Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie śledztwo prokuratury w sprawie pożaru Mostu Łazienkowskiego [WIDEO]

Krzysztof Marczyk, AIP
Konstrukcja mostu Łazienkowskiego nie została uszkodzona i nie grozi jego zawaleniem - powiedział wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz po zakończeniu wstępnych oględzin przez specjalistów. Pożar zniszczył m.in łącza teleinformatyczne MON i Policji. Prokuratura zapowiedziała wszczęcie śledztwa.

- Kratownica, łożyska, dźwigary, żadne z tych elementów nie uległy zniszczeniu. Konstrukcja ogólnie jest w stosunkowo dobrym stanie. Most nie grozi zawaleniem - uspokajał Jacek Wojciechowicz, w-ce prezydent Warszawy, po wstępnych oględzinach zniszczeń mostu Łazienkowskiego, który płonął przez cały wczorajszy wieczór i większość nocy.

Źródło: AIP

Na moście ciągle pracują biegli, którzy analizują stan przeprawy przez Wisłę oraz konieczne remonty. Od wyniku analiz zależy ustalenie kiedy most ponownie zostanie włączony do ruchu. Wspólnie z prokuratorami, policją i strażakami próbują także ustalić przyczyny wybuchu pożaru. - Bez wniknięcia w środek, pobrania próbek i dokonania analizy nie możemy z pełną odpowiedzialnością włączyć mostu ponownie do ruchu - tłumaczył Jacek Wojciechowicz. - Wyniki ekspertyzy powinniśmy mieć za kilka dni. Decyzja prawdopodobnie zapadnie w przyszłym tygodniu, w czwartek lub piątek. Być może nie uruchomimy mostu w całości, tylko częściowo, ale jeszcze raz podkreślam, że musimy poczekać na wyniki analizy biegłych - dodał Wojciechowicz.

Prokuratura, która ustala czy w zaprószenie ognia zamieszane są osoby trzecie. Wiadomo, że pożar rozpoczął się od desek składowanych w związku z pracami konserwacyjnymi, prowadzonymi na moście. - Od godziny 10:00 trwają dwu-etapowe oględziny - powiedziała Renata Mazur, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. - Na miejscu jest dwóch prokuratorów, jeden pracuje na górze mostu, drugi na dole. Wraz z nimi jest też biegły oraz inspektor nadzoru budowlanego. Analiza musi być bardzo szczegółowa i na pewno trochę potrwa. Na pewno będzie w tej sprawie wszczęte śledztwo. Zanim jednak postawimy zarzuty, musimy ustalić przyczynę pożaru i czy osoby trzecie miały wpływ na jego wywołanie. Mamy wiele hipotez, ale najpierw potrzebujemy ekspertyzy - podkreśliła Mazur.

Wśród przewodów, które uległy zniszczeniu w pożarze mostu Łazienkowskiego znalazły się kable należące do Ministerstwa Obrony Narodowej i policji. Spaleniu uległy m.in kable pozostające w rejestrze Centrum wsparcia teleinformatycznego Sił Zbrojnych. - Spaliły się kable należące do firm zewnętrznych, którymi dostarczany był internet - powiedział Jacek Sońta, rzecznik prasowy MON. Zapewnił, że wszystkie systemy MON, także korespondencja służbowa, są odizolowane od internetu i bezpieczne. Także Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji przekonuje, że uszkodzenie łącz nie wpłynęło na bezpieczeństwo i sprawność pracy policji. - Spalone kable zapewniały łączność m.in z Legionowem, zrobiono już odpowiednie obejścia i łączność działa- powiedział Sokołowski.

Zniszczone przewody spowodowały, że część odbiorców ma kłopoty z dostępem do internetu. Dotyczy to głównie klientów sieci Netia i ATM.

Obecnie na miejscu pracuje prokuratura, która ustala czy w zaprószenie ognia zamieszane są osoby trzecie. Wiadomo, że pożar rozpoczął się od desek składowanych w związku z pracami konserwacyjnymi, prowadzonymi na moście. - Od godziny 10:00 trwają dwu-etapowe oględziny - powiedziała Renata Mazur, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. - Na miejscu jest dwóch prokuratorów, jeden pracuje na górze mostu, drugi na dole. Wraz z nimi jest też biegły oraz inspektor nadzoru budowlanego. Analiza musi być bardzo szczegółowa i na pewno trochę potrwa. Na pewno będzie w tej sprawie wszczęte śledztwo. Zanim jednak postawimy zarzuty, musimy ustalić przyczynę pożaru i czy osoby trzecie miały wpływ na jego wywołanie. Mamy wiele hipotez, ale najpierw potrzebujemy ekspertyzy - podkreśliła Mazur.

Pożar wybuchł po godzinie 17:00 w sobotę. - Otrzymaliśmy informację około godziny 17:35. Pierwsze zastępy dojechały na miejsce w kilka minut – relacjonował Agencji Informacyjnej Polskapresse mł. brygadier Paweł Pomorski z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie. – W akcji wzięło udział 60 wozów i 200 strażaków oraz inne służby, jak policja, straż miejska i centrum zarządzania kryzysowego w Warszawie – dodał. - Sytuacja jest już opanowana, ale rano konieczne było monitorowanie i patrolowanie miejsc, w których był pożar, bo gdzieniegdzie pojawiały się zarodki, które szybko gasiliśmy – wyjaśnił Pomorski.

Konstrukcja Mostu Łazienkowskiego do najnowszych nie należy, bo pochodzi z roku 1974. Podstawą jest stal spawana i nitowana, oparta na schemacie belki ciągłej pięcioprzęsłowej. Podpory mostu są wykonane z żelbetu. Jednak pod mostem możemy znaleźć kilka drewnianych elementów i to one zajęły się ogniem. – Punktem zapalnym było składowisko desek po stronie praskiej – tłumaczył mł. bryg. Paweł Pomorski dziennikarzowi AIP. – Później ogień przeniósł się na konstrukcję drewnianą. Pod mostem biegną drewniane podesty, którymi idą z kolei różne instalacje, przewody. Nie brakuje tam łatwopalnych materiałów. Mogę śmiało stwierdzić, że połowa się spaliła, a połowę udało się uratować – podkreślił.

Most Łazienkowski zostanie wyłączony z ruchu na kilka dni. W wyniku pożaru ucierpiała nie tylko drewniana część konstrukcji mostu, ale również asfalt. – Nawierzchnia bardzo ucierpiała. Środkowe pasy są pofalowane i nieprzejezdne. Z tego co widziałem, tylko bus-pasy, a więc te skrajne pasy ruchu są nienaruszone – opisał mł. bryg. Paweł Pomorski dziennikarzowi AIP.

Remont mostu nie powinien się jednak ciągnąć miesiącami, bo w nagłych przypadkach nie ma konieczności organizacji długotrwałych przetargów. - Wymiana podbudowy, jak i asfaltu, może być prowadzona w trybie awaryjnym, jest to sytuacja nadzwyczajna. Mamy wykonawców, którzy wykonują naprawy tego typu na bieżąco, wiec będziemy korzystać z istniejących umów. Jeżeli będzie je trzeba uzupełnić, będziemy to zlecać z wolnej ręki - zapewnił Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent stolicy, który był gościem programu "Wstajesz i Wiesz".

Ruch pieszy i kołowy na odcinku od Wału Miedzyszyńskiego do Wisłostrady został wyłączony. Funkcjonariusze kierują samochody na sąsiednie przeprawy mostowe. Utrudnienia dotyczą również komunikacji miejskiej. - Wszystkie linie autobusowe wzmacniamy o 25 wozów - zapowiedział Wiesław Witek, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie. - Do rana w poniedziałek zostaną rozwieszone specjalne plakaty, informujące o zmianie organizacji ruchu komunikacji miejskiej. Będą też specjalni informatorzy, którzy będą służyć mieszkańcom pomocą - wyjaśnił Witek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski