W ataku Jowita Jaroszewicz, w środku Iwona Kuskowska Fot. Michał Klag
I LIGA KOBIET. Krakowianki wyeliminowały wyżej notowanego Chemika i nadal walczą o awans
Eliteski: Kuskowska, Biernatek, Jaroszewicz, Jagodzińska, Wilczyńska, Surma, Reptak (libero), Sroga (libero) oraz Hatala, Żochowska, Hawryła.
Chemik: Pomykacz, Raczyńska, Soter, Bury, Ostrowska, Kwiatkowska, Gliwa (libero) oraz Matusz, Kazaniecka, Graczyk.
Chociaż wyżej notowane są zawodniczki z Polic, to w pierwszym meczu w Krakowie zupełnie nie było tego widać. Inauguracyjne dwa sety były do siebie podobne w jednostronności, jedyna różnica polegała na momencie osiągnięcia wyraźnej przewagi przez Eliteski. Kiedy w pierwszej partii dominacja krakowianek nie podlegała żadnej dyskusji już od samego początku, to w drugiej gra była jeszcze wyrównana do stanu 15-15. Później siatkarki Chemika mogły się tylko przyglądać efektownym akcjom miejscowych.
Najtrudniejszy był trzeci set i to właśnie w nim Eliteski najbardziej zaimponowały. Zaczęły fatalnie, bo rywalki natychmiast odskoczyły. Przy stanie 2-7 trener krakowianek Tomasz Klocek wziął już drugi czas w tej partii. Na początku na niewiele się on zdał, bo przewaga jeszcze urosła (w najlepszym dla gości momencie było 9-15) i utrzymywała się prawie do końca seta. Fantastyczna końcówka w wykonaniu "ekonomistek" pozwoliła im jednak najpierw odrobić stratę, a po chwili wykorzystać pierwszego meczbola.
MICHAŁ LIPKA
Eliteski Skawa AZS UEK Kraków - Chemik Police 3-0 (29-27, 25-22, 25-19)
Eliteski: Kuskowska, Jagodzińska, Wilczyńska, Surma, Biernatek, Jaroszewicz, Reptak (libero), Sroga (libero) oraz Hatala, Żochowska, Hawryła.
Chemik: Kwiatkowska, Pomykacz, Raczyńska, Bury, Ostrowska, Soter, Gliwa (libero) oraz Graczyk, Kazaniecka, Matusz.
Niedzielną potyczkę obu zespołów lepiej rozpoczęły siatkarki z Polic, które osiągnęły kilkupunktową przewagę (1-5, 2-8). Miejscowe szybko jednak złapały swoje tempo i po kilku efektownych blokach Jagodzińskiej, do spółki z Jaroszewicz, zmniejszyły dystans. W końcu doprowadziły do remisu po 12. Do stanu 21-22 gra toczyła się punkt za punkt, a wtedy to dwa zablokowane ataki Biernatek sprawiły, że przyjezdne objęły dwupunktowe prowadzenie (22-24). "Ekonomistki" zdołały jednak wyciągnąć wynik na 24-24, a w emocjonującej grze na przewagi zwyciężyły 29-27.
Druga odsłona to od początku pewne prowadzenie krakowianek i wygrana do 22. Początek trzeciego seta to bardzo wyrównana gra, obfitująca w długie wymiany i efektowne obrony po obu stronach. Potem jednak gospodynie zdołały odskoczyć na kilka "oczek" (18-14) - głównie za sprawą dobrej zagrywki Surmy oraz błędów, jakie w ataku popełniały siatkarki z Polic. Prowadzenie utrzymały do końca i mogły się cieszyć z awansu.
- Zdawałyśmy sobie sprawę z tego, że czeka nas niezwykle ciężki mecz, ponieważ byłyśmy zmęczone po sobotnim spotkaniu. Wiedziałyśmy też, że Chemik nie ma w zasadzie nic do stracenia, dlatego ogromnie cieszy nas to zwycięstwo, zwłaszcza że przed sezonem tak naprawdę nikt na to nie liczył - powiedziała po niedzielnym meczu szczęśliwa kapitan zespołu z Krakowa Sandra Biernatek.
MARCIN STASZEWSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?