MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Beniaminek nie do bicia

ROZMAWIAŁ DANIEL WEIMER
Trener Dariusz Siekliński (z wyciągniętą ręką) żywo reaguje na boiskowe wydarzenia. Z jego uwag korzystają piłkarze Limanovii Szubryt, stąd ich wysoka pozycja na półmetku rozgrywek drugiej ligi
Trener Dariusz Siekliński (z wyciągniętą ręką) żywo reaguje na boiskowe wydarzenia. Z jego uwag korzystają piłkarze Limanovii Szubryt, stąd ich wysoka pozycja na półmetku rozgrywek drugiej ligi FOT. (KOW)
Rozmowa. Dariusz Siekliński, trener Li­ma­novii Szubryt, mówi o problemach kadrowych swej drużyny i jej oczekiwaniach w rundzie wiosennej.

W porównaniu z poprzednią rundą w zespole z Limanowej nastąpiło sporo zmian kadrowych. Sięgnął Pan głównie po piłkarzy z krakowskim rodowodem...

Wychowankowie Wisły Grzegorz Kmiecik i Jakub Dow­nar– Zapolski to ciekawi zawodnicy. Pierwszy jest doświadczonym napastnikiem, zaś drugi – kreatywnym pomocnikiem. Uważam, że obydwaj bardzo przydadzą się drużynie.

Tym bardziej, że Pana ekipa przystąpiła do wiosennej rundy bez dwóch podstawowych zawodników.

Liczyłem się z absencją naszego najskuteczniejszego strzelca Wojciecha Dziadzi. Obawiałem się nawet, że stracimy go na całą rundę. Na szczęście uraz nie okazał się aż tak groźny, jak początkowo wyglądał, i wszystko wskazuje na to, że obejdzie się bez operacji. Gorsza sprawa z Dawidem Bastą. Na jednym z ostatnich sparingów nabawił się poważnej kontuzji, która eliminuje go z gry do końca sezonu.

Wie już Pan, kim ich zastąpić?

Schlebiam sobie, że skompletowałem na tyle wyrównaną kad­rę zawodniczą, że absencja któregoś z graczy nie powinna być aż tak mocno odczuwalna. Do gry na bocznej obronie aspirują Paweł Czajka i wszechst­ronny Rafał Komorek, natomiast w ataku Wojtka Dziadzię zastąpi Grzesiek Kmiecik lub Jacek Piet­rzak, względnie Józef Piwowarczyk.

Zajmowaliście miejsce gwarantujące udział w jednogrupowej drugiej lidze, ale po meczu z Garbarnią go nie utrzymaliście.

Nie zapominajmy, że jesteśmy beniaminkiem. Szósta lokata w tabeli po rundzie jesiennej była i tak sporym osiągnięciem. Naszym podstawowym celem na wiosnę jest zachowanie ligowego bytu.

Jeszcze dziewięć spotkań na wiosnę stoczycie na własnym stadionie. To poważny atut.

To prawda, lecz teraz rywale do spotkań z nami podejdą z maksymalną koncentracją. Przekonaliśmy bowiem wszystkich, że nie jesteśmy chłopcami do bicia. Zdajemy sobie sprawę, że każdy mecz będzie dla nas poważnym wyzwaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski