Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez kombinacji ominąć ZUS. Czy to możliwe i uczciwe?

Marian Cholewiński
Kontrowersje. Coraz więcej przedsiębiorców obniża koszty, nie płacąc w Polsce składek na ubezpieczenia społeczne. Korzystają z pomocy firm wyspecjalizowanych w doradzaniu, co zrobić, by uniknąć wysokiej daniny.

W przyszłym roku znów o kilka procent wzrosną minimalne składki ZUS dla przedsiębiorców. Wyniosą łącznie około 1100 zł miesięcznie. Prowadzący firmy będą zgrzytać zębami i płacić, bądź też… aktywnie zaczną szukać możliwości zmniejszenia lub uniknięcia płacenia haraczu.

Wysoka kwota miesięcznej daniny dla ZUS może niewątpliwie skłaniać do poszukiwania oszczędności. To „szukanie” nie jest wcale zbyt uciążliwe. W internecie jest mnóstwo porad i ofert różnych firm zarabiających na tym, żeby inni mieli także większy zysk.

Najczęściej oferują opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne w innym kraju Unii Europejskiej, np. w Wielkiej Brytanii, Słowacji lub na Litwie.

Proponują założenie własnej firmy w jednym z tych krajów albo też zatrudnienie się na całym bądź tylko na części etatu w przedsiębiorstwie działającym już w konkretnym kraju.

W wymienionych wyżej krajach system emerytalno-rentowy jest znacznie bardziej przyjazny dla obywateli. Przede wszystkim – o wiele niższe są składki. Przedsiębiorca korzystający ze wspomnianych rozwiązań zyskuje miesięcznie od 500 do 700 zł w stosunku do tego, co musiałby zapłacić w Polsce.

Wszystko jest zgodne z unijnym prawem. Stanowi ono, że prowadzący firmę w Polsce, a zatrudniony – choćby na niewielką część etatu – w innym kraju Unii lub samodzielnie płacący tam składki ubezpieczeniowe jako przedsiębiorca, nie musi ich już uiszczać w Polsce. Nie ma przy tym żadnych przeszkód, żeby mógł korzystać np. z usług polskiej służby zdrowia.

– Obecnie w Polsce przedsiębiorca, niezależnie od uzyskiwanych dochodów, zmuszony jest płacić co miesiąc składki ZUS od co najmniej 60 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w kraju. Wydaje na to ponad tysiąc złotych miesięcznie. Trudno się dziwić, że przedsiębiorcy starają się minimalizować te koszty – uważa Piotr Jaworski z Krajowej Izby Gospodarczej.

– To „minimalizowanie” jest ewidentną próbą ominięcia prawa. Ktoś, kto z tego korzysta, po prostu okrada innych – oburza się z kolei Jeremi Mor-dasewicz, ekspert zrzeszającej pracodawców Konfederacji Lewiatan, przedsiębiorca, a jednocześnie członek rady nadzorczej ZUS.

– Przedsiębiorcy zawsze będą szukali oszczędności. To jednak przykre, że chętnie uciekamy się do takich metod. Pod względem innowacyjności w gospodarce jesteśmy ostatni w Europie, natomiast w wyszukiwaniu luk w prawie – pierwsi – ubolewa.

Jego zdaniem proceder unikania płacenia składek do ZUS poważnie zagraża naszemu systemowi ubezpieczeń społecznych, a więc ogólnie pojętemu bezpieczeństwu państwa. Ostrzega jednocześnie, że dzisiejsze oszczędności na składce emerytalnej mogą skutkować brakiem emerytury w przyszłości.

Przedstawiciele firm oferujących usługi polegające na obniżaniu kosztów prowadzenia działalności przekonują jednak, że emeryturę można sobie wypracować także w innym kraju UE. I przedsiębiorca nie będzie na tym stratny. Dla przykładu – w Wielkiej Brytanii za każdy rok zaliczony do stażu pracy otrzymuje się 1/30 wysokości podstawowej państwowej emerytury. Jej pełna wysokość to 113 funtów tygodniowo.

– Płacąc w Anglii 15 funtów składki na tydzień (czyli ok. 340 zł miesięcznie), nabędę po 10 latach prawo do części tamtejszej emerytury w wysokości 37,7 funtów tygodniowo – wylicza Mateusz, przedsiębiorca z Tarnowa. W skali miesięcznej daje to ok. 850 złotych, czyli mniej więcej tyle, ile wynosi minimalna emerytura w ZUS. Aby ją dostać, trzeba pracować i opłacać trzykrotnie wyższe składki na ZUS przez 25 lat.

Jaka jest skala unikania składek w Polsce?

– Przedsiębiorcy, którzy zgłaszają nam zamknięcie działalności gospodarczej, nie mają obowiązku tłumaczyć się z przyczyn swojej decyzji. Tym bardziej ze swoich planów na przyszłość – czy definitywnie kończą działalność, czy uciekają ze składkami za granicę – wyjaśnia Jacek Dziekan, rzecznik prasowy ZUS.

– Jednak po rosnącej liczbie ogłaszających się firm wyspecjalizowanych w „optymalizacji kosztów”, czyli w przenoszeniu działalności do innych państw Unii, można wnioskować, że popyt, niestety, ciągle rośnie – dodaje Dziekan.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski