Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez opłat za przejazd A1, ale tylko w sierpniowe weekendy

Grzegorz Skowron
Takich korków nie powinno już być w najbliższy weekend
Takich korków nie powinno już być w najbliższy weekend FOT. MARZENA BUGAŁA
Autostrady. Dobra wiadomość dla jadących nad Bałtyk i wracających z wakacji – nie powinni utknąć w korkach na bramkach, bo te od piątku od godz. 16 i do północy w niedzielę będą otwarte.

Rząd wreszcie zrobił coś z myślą o kierowcach – zgodził się, by w okresie największego natężenia ruchu na autostradzie A1 między Toruniem a Gdańskiem nie pobierano od nich opłat za przejazd. To spowoduje nie tylko oszczędności w kieszeniach korzystających z tej trasy, ale powinno zapobiec gigantycznym korkom, jakie były na wjeździe i wyjeździe z A1.

Odczuli to szczególnie ci, którzy w ostatnich tygodniach jechali w stronę Gdańska lub wracali z wypoczynku nad polskim morzem. Aby zapłacić za przejazd trzeba było nawet kilka godzin stać przed bramkami. – To natężenie korków jest nie do zaakceptowania – stwierdził wczoraj premier Donald Tusk uzasadniając decyzję o rezygnacji z opłat.

Ale łaskawość rządu nie obejmie wszystkich kierowców. Opłaty nie będą pobierane tylko w sierpniowe weekendy. Wszystkie autostradowe bramki na A1 mają być otwierane w piątki o godz. 16 i znowu zostaną zamknięte w północy w niedzielę. W pozostałe dni tygodnia przejazd autostradą A1 będzie płatny.

Szef rządu nie wyklucza ponownego otwarcia bramek 1 listopada, ale nie kryje, że dane o ubiegłorocznym natężeniu ruchu w tym dniu nie dają podstaw do zastosowania podobnego rozwiązania co podczas wakacji.

Dlaczego? Bo rezygnacja z opłat to ogromne straty dla Krajowego Funduszu Drogowego, na który wpływa haracz pobierany od kierowców, a z którego finansowana jest budowa dróg i autostrad. Otwarte bramki w sierpniowe weekendy to zmniejszenie wpływów o około 20 mln zł. I taką kwotę trzeba będzie przekazać na konto KFD z rezerwy budżetu państwa. A to oznacza, że koszty otwarcia szlabanów na A1 pokryją wszyscy podatnicy.

Wątpliwości budzi także to, że opłaty nie będą pobierane tylko na jednej autostradzie. Na pozostałych – A2 i A4 – na takie ułatwienia kierowcy nie mają co liczyć. Niektórymi odcinkami zarządzają tam prywatne firmy i uzgadnianie z nimi wysokości rekompensat za otwarcie bramek skończyłoby się zapewne po wakacjach. A na państwowej A4 dużych korków nie było.

Jednak tych trudnych rozmów przedstawiciele rządu i tak nie unikną. Premier Tusk zapowiada. że rezygnacja z opłat na A1 w sierpniowe soboty to rozwiązanie tymczasowe oraz, że w przyszłe wakacje korków na autostradowych bramkach nie będzie, bo do tego czasu ma zostać zmieniony system poboru opłat od kierowców. Wcześniej resort infrastruktury dawał sobie na to trzy lata.

Wprowadzenie elektronicznego poboru opłat wymagać będzie rozmów z koncesjonariuszami prywatnych autostrad, bo nowy system ma być jednolity w całym kraju. Unijne prawo zaleca nawet, by kierowca płacił fakturę za przejazd jednej firmie i by ta rozliczała się z poszczególnymi zarządcami dróg na obszarze całej wspólnoty.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski