18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez pieniędzy, bez pracy, bez szans...

Redakcja
Jak się czuje człowiek chory na raka, który wie, że powoli umiera, a nie stać go na lekarstwa? Mający zaledwie 54 lata Adam Witek z Barwałdu Dolnego wie. Tylko on nam tego nie powie, mimo że jeszcze żyje, bo po wylewie nie wypowie już ani słowa.

Rodzinę Witków srogo doświadczył los, potem zderzyli się z ZUS-owskimi paragrafami Fot. Robert Szkutnik

BARWAŁD DOLNY. Chory Adam Witek potrzebuje pieniędzy na lekarstwa i leczenie. Inaczej umrze w ciągu najbliższych miesięcy.

Witek przeważnie leży, bo ma kłopoty nawet z siadaniem. Nowotwór zaatakował mu także pęcherz, więc ból - jak mówi najbliższa rodzina - jest potworny. W te dni, gdy czuje się lepiej, wychodzi mimo wielkiego śniegu do sadu. Niczym Reymontowski Boryna żegna się z gospodarstwem. Czuje pewnie, że znikąd nie ma dla niego ratunku.

- Mamy jedną kozę i mimo że są długi, bo mama zadłużyła się, aby ojca ratować, nie możemy tej kozy sprzedać, bo wiemy, że ojciec by tego nie przeżył - mówi syn Adama, Łukasz Witek. - Poza tym zwierzę daje mleko, a to w dochodach ubogiej rodziny poważna pozycja - dodaje.

Prócz niego w gospodarstwie leżącym na uboczu wsi są jeszcze dwaj bracia i siostra. Wszyscy pełnoletni, ale co z tego, skoro pracę i to sezonową mają tylko dwaj z nich. Nie mogą znaleźć stałego zatrudnienia.

- Tego, co zarobią, to dla nich za mało. Ledwo starcza na wyżywienie i ubranie. Choćby i chcieli, nie mają nam z czego dać - mówi Anna Witek, 53-letnia żona chorego mężczyzny. Ona sama też jest chora, ma m.in. zaawansowaną cukrzycę, więc o jakiejkolwiek pracy nie ma mowy. - Kto zresztą zatrudni rolniczkę 50 plus? - pyta retorycznie.

Rodzina żyje więc biednie. W zimie grzejąc w żelaznym piecyku - kozie tylko w jednym pokoju, paląc patykami.

Anna dostaje co prawda 720 zł renty, ale z tego 200 złotych zanosi do KRUS komornik, bo Witek ma zaległości w płaceniu składek.

Witkowie byli po pomoc w wadowickim Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej.

- Ta pani aż się popłakała po usłyszeniu naszej historii, ale oni też mają swoje przepisy - mówią Witkowie. I wyjaśniają, że dostali zasiłek pielęgnacyjny 150 zł i 80 zł renty dla Adama.

Witkowi Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił przyznania świadczenia, bo choć przepracował 20 lat, 3 miesiące i 7 dni, to brakuje mu do wyznaczonego przez ustawodawcę limitu 18 miesięcy.

- Ubezpieczonym, którzy wskutek szczególnych okoliczności nie spełniają warunków, prezes ZUS może w drodze wyjątku przyznać świadczenia - radzi Witkom Barbara Tra-czyk-Zawadzińska z oddziału ZUS w Chrzanowie. Witkowie muszą jednak złożyć w tym celu do ZUS cały stos zaświadczeń, m.in. z urzędu skarbowego, urzędu pracy, a i tak nie ma pewności, że uznaniowe świadczenie otrzymają. Ponadto, jak informuje ZUS, formularz można pobrać ze strony internetowej ZUS. Tyle że Witkowie internetu nie mają.

Każdy, kto chce Witkom pomóc, może to zrobić, dzwoniąc pod nr 33 873 84 84

ROBERT SZKUTNIK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski