MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bez recepty na sukces

Redakcja
Polscy weterynarze, w nieco mniejszym wymiarze niż lekarze, również są bardzo poszukiwani za granicą. - W tej chwili możemy znaleźć zatrudnienie dla każdego lekarza weterynarii, który zgłosi chęć wyjazdu. Oczywiście, musi to być osoba spełniająca wymogi pracodawcy - mówią przedstawiciele krakowskiej Grupy Doradczej Profesja.

Lekarze weterynarii mogą znaleźć zatrudnienie przede wszystkim w charakterze inspektorów higieny mięsa albo w prywatnych lecznicach zwierząt - głównie w Wielkiej Brytanii.
Generalnie poszukiwani są ludzie z doświadczeniem i znajomością języka angielskiego na poziomie umożliwiającym swobodne porozumiewanie się w pracy. Osobie z mniejszym doświadczeniem zawodowym łatwiej jest zdobyć posadę inspektora weterynaryjnego. Do pracy w klinikach poszukiwani są ludzie z dużym doświadczeniem, najchętniej zdobytym za granicą.
Pracodawcami inspektorów weterynaryjnych są firmy, które zajmują się outsourcingiem ich usług na lokalnym rynku. Inspektor pracuje ok. 36-40 godzin w tygodniu. Jego praca wiąże się z częstymi wyjazdami - dostaje więc do dyspozycji samochód służbowy i telefon komórkowy. Inspektor, który bada jakość mięsa na linii produkcyjnej w fabrykach przetworów spożywczych, zarabia najmniej - bo ok. 9-10 funtów brutto za godzinę pracy. Osoba, która ma więcej obowiązków - przykładowo dba o zdrowie zwierząt na lokalnych farmach albo kontroluje warunki, w jakich przewożone jest mięso - może zarobić ok. 15 funtów brutto za godzinę.
_- Praca inspektora weterynaryjnego jest dobra dla kogoś, kto nie ma wielkiego doświadczenia, a chce zaistnieć na brytyjskim rynku. Potem może ją zmienić na bardziej intratną posadę - _zauważa Grzegorz Balak z GK Profesja.
Dużo lepsze warunki pracy oferowane są w prywatnych lecznicach zwierząt, które zatrudniają jednak doświadczonych weterynarzy z biegłym angielskim. Oferowana na początek stawka sięga 40 tys. funtów brutto rocznie. Tego typu kontrakty za każdym razem negocjowane są indywidualnie. Wiele zależy od pozycji pracodawcy na lokalnym rynku oraz od umiejętności kandydata. Czasami zdarza się, że weterynarz z Polski otrzymuje dodatkowo kilkaset funtów na zagospodarowanie, pracodawca pomaga mu wynająć mieszkanie albo funduje dodatkowo bilet do Polski na święta. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie każdy ma tyle szczęścia.
Branża weterynaryjna jest dość specyficzna i - podobnie jak w Polsce - uzależniona od lokalnego rynku, specyfiki samych klientów. Lepiej powodzi się weterynarzom, którzy działają na terenie, gdzie jest dużo hodowli zwierząt albo - przeciwnie - w bogatszych dzielnicach większych miast, których mieszkańcy mogą sobie pozwolić na to, by dbać o swoich pupili. Wiele zależy też od osobistych predyspozycji - umiejętności pozyskiwania nowych klientów, zaskarbiania sobie ich sympatii i lojalności. Niektórzy weterynarze wracają z zagranicy do Polski z niczym, inni z powodzeniem rozwijają swoje kliniki w kraju. Dowodzi to, że prostej recepty na sukces w tym zawodzie nie ma.
ALEKSANDRA NOWAK
Grupa Doradcza Profesja -**Recruitment Group**
ul. Lea 114/215
30-133 Kraków
tel. 012 357 37 76
faks 012 378 36 24
e-mail: [email protected];
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski