Bez swojego lidera Rosjanie też sobie radzą

Żużlowcom przyszło rywalizować w deszczu oraz przy silnie wiejącym wietrze. Z tego powodu tempo zawodów było iście ekspresowe, zakończyły się po fazie zasadniczej (zrezygnowano z wyścigu barażowego oraz finału).

W tych trudnych warunkach doskonale radzili sobie bracia Grigorij i Artiom Łagutowie. Wprawdzie w swym pierwszym biegu tylko zremisowali z Niemcami, ale później byli już praktycznie nie do ugryzienia dla rywali.

– Musieliśmy sobie radzić bez kontuzjowanego Emila Sajfut­dinowa, ale dobrze wykonaliśmy swoją pracę. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego występu – przyznał Grigorij Łaguta.

Nie wszyscy zawodnicy dobrze się czuli na krótkim i technicznym torze. Dotyczy to choćby Jarosława Hampela, którego w drugiej fazie zawodów trener Rafał Dobrucki zastąpił Bar­toszem Zmarzlikiem. Bardzo dobrze dysponowany był za to Piotr Pawlicki i to głównie dzięki niemu Polacy zakończyli zawody na 3. miejscu.

– Miejsce na podium cieszy, ale nie był to nasz najlepszy występ. Miałem spore kłopoty. Tor, mimo trudnych warunków, pozwalał na walkę na dystansie, ale ciągle się zmieniał i trudno go było rozszyfrować – przyznał Hampel po turnieju przed kamerami Eurosportu.

Biało-czerwoni po dwóch z trzech turniejów nieoficjalnych MŚ par, wspólnie z Rosjanami, zajmują w klasyfikacji 2. miejsce. Liderami są Duńczycy, którzy w Guestrow zajęli drugą lokatę. Finał – 9 maja w Esbjergu.

Wyniki: 1. Rosja 24 pkt: G. Łaguta 9 (0, 2, 1, 2, 1, 3), A. Łaguta 15 (3, 3, 2, 3, 2, 2); 2. Dania 21: N. Pedersen 5, Iversen 15, Bech 1+1; 3. Polska 19: Hampel 3+1 (2, 1, 0, –, –, –), Piotr Pawlicki 13 (3, 3, 1, 3, 1, 2), Zmarzlik 3+1 (0, 2, 1); 4. Niemcy 19: Smolinski 1, Huckenbeck 11, Busch 7; 5. Szwecja 17: Jonsson 13, Jonas­son 4+1, Ljung 0; 6. Australia 15: Holder 6, North 9, Rohan Tungate 0; 7. USA 11: Hancock 8, Manzares 3.

Klasyfikacja łączna: 1. Dania 18, 2–3. Polska i Rosja– po 14, 4. Australia 8, 5. Szwecja 6, 6. Niemcy 4, 7. USA 3, 8. Łotwa 1.