Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezradni wobec uciążliwego sąsiada

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
W tym bloku dwójka uciążliwych lokatorów zakłóca spokój mieszkańców. - Tego nie da się wytrzymać - żalą się
W tym bloku dwójka uciążliwych lokatorów zakłóca spokój mieszkańców. - Tego nie da się wytrzymać - żalą się Fot. Michał Gąciarz
Os. Na Stoku. Mieszkańcy bloku nie mogą liczyć na pomoc urzędników i instytucji. Od kilku lat meczą się z dokuczliwymi lokatorami.

Gnijące mięso na parapetach, okropny smród śmieci i mocz cieknący po ścianach i rurach. Taki koszmar od kilku lat przeżywają mieszkańcy pierwszej klatki w bloku 18 na os. Na Stoku. Z powodu dwóch uciążliwych lokatorów reszta bloku nie może otwierać okien, a niektórzy z bezsilności nawet... wyprowadzają się ze swoich mieszkań.

Odór nie do zniesienia

Największych zmartwień mieszkańcom dostarcza starsza kobieta, która zbiera w swoim mieszkaniu na parterze dosłownie wszystko. Zalegają w nim także nieposprzątane od miesięcy odpady, a na parapecie leżą worki z zepsutym mięsem, w którym zalęgły się już robaki.

- Do dwóch lat w ogóle trudno jest otworzyć okno, zwłaszcza latem, bo odór jest nie do wytrzymania - mówi Joanna Repel, która mieszka tuż nad kobietą. Dodaje, że smród jest uciążliwy także dla innych lokatorów bloku, którzy interweniowali w tej sprawie do administratorki budynku, MOPSu i sanepidu. Bezskutecznie.

Dokuczliwa kobieta nie jest jednak jedynym problemem mieszkańców. W tej samej klatce mieszka również alkoholik, który... załatwia swoje potrzeby fizjologiczne na podłogę, a nie w toalecie. - Mocz spływa po rurach i kaloryferze, a także po ścianach - twierdzi Joanna i dodaje, że do tego mieszkania chcieli się dostać również pracownicy sanepidu. Jak twierdzi, nie zostali wpuszczeni, więc sporządzili tylko protokół nie będąc w lokalu.

Alkoholik sprawia problemy od lat. Tuż pod nim mieszka młoda kobieta. Czuje się bezradna i nie wie gdzie szukać pomocy i co zrobić z mieszkaniem,który jest dorobkiem jej życia.

- Na razie postanowiłam wyprowadzić się do rodziców, bo w mieszkaniu ciągle cuchnącym moczem nie da się wytrzymać, firanki nawet przesiąknięte były moczem - mówi pani Ewelina.

Urzędnicy znów bezradni

Zapytaliśmy, co w tej sytuacji może zrobić sanepid, bo śmietnik w mieszkaniu i gnijąca żywność to doskonałe siedlisko dla zarazków i robactwa.

- Nie prowadzimy kontroli w mieszkaniach prywatnych - tłumaczy Elżebita Kuras, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacja Sanitarno - Epidemiologicznej w Krakowie. - Jeśli mieszkańcy mają problem mogą dochodzić swoich praw w sądzie, a my możemy dla nich sporządzić tylko opinię, czy ci lokatorzy stanowią zagrożenie dla innych - dodaje.

Podkreśla również, że sanepid nie jest uprawniony do karania takiej uciążliwej osoby. Zaznacza także, że egzekwowanie obowiązków lokatorskich należy do zarządcy budynku.

Urszula Turska administratorka budynku wyjaśnia, że zrobiła wszystko, co w jej mocy, by pomóc lokatorom, ale ma związane ręce.

- Oboje uciążliwych lokatorów ma własnościowe mieszkania, za które regularnie uiszczają opłaty - mówi administratorka. Tłumaczy, że sprawę zgłaszała do MOPS i sanepidu (który odsyła jej prośby z informacją, że to należy do obowiązków administratora), próbowała także oferować „zbieraczce śmieci” pomoc w uprzątnięciu mieszkania.

- Jednak ona nie życzy sobie pomocy - mówi Urszula Turska. - Na zebraniu wspólnoty mieszkaniowej członkowie podjęli już nawet uchwale o sprzedaży jej mieszkania, by ją postraszyć - wyjaśnia. Około 70-letnia kobieta, która mieszka samotnie, jak twierdzi administratorka wydaje się być zrównoważona psychicznie. Jednak w mieszkaniu podczas wizyty zarządzająca budynkiem zaobserwowała wymiociny psa w łazience, szmaty i gazety w piekarniku i śmieci w całym mieszkaniu.

- W innym budynku, którym administruję, na os. Na Wzgórzach miałam podobną sytuację, ale tam MOPS interweniował i wysłał kobietę, która była zbieraczką, na leczenie do szpitala psychiatrycznego - zapewnia administratorka.

- Pracownicy MOPS w podobnych sytuacjach mogą podjąć działania mające na celu wsparcie i zmotywowanie do uprzątnięcie mieszkania oraz nie podejmowania takich zachowań w przyszłości - tłumaczy Katarzyna Kadela zastępca dyrektora ds. pomocy środowiskowej z krakowskiego MOPS.

Szansa na rozwiązanie

- Instytucje zamiast pomagać umywają ręce, a my chcemy, by ktoś nam pomógł załatwić sprawę zgodnie z prawem - mówi Urszula Turska.

Tymczasem okazuje się, że jest możliwość podjęcia kroków prawnych przeciwko osobie która swoim zachowaniem narusza „porządek domowy” innych właścicieli lokatorów. Nawet jeśli ta osoba jest właścicielem swojego lokalu. Takie rozwiązanie wynika z art. 16 ustawy o własności lokali.

- Wspólnota mieszkaniowa może wystąpić z pozwem o eksmisję i udowodnić, że uciążliwość jest tak duża, że uniemożliwia sąsiadom normalne korzystanie ze swoich lokali - tłumaczy adwokat Dorota Dąbrowska. Dodaje, że wtedy sąd nakazuje sprzedaż w drodze licytacji, którą przeprowadza komornik. Mogą uzasadniać, że nie są w stanie wietrzyć mieszkań i normalnie przebywać w nich. Wartościowe będą także opinie sanepidu i zeznania świadków.

Niestety, skierowanie na leczenie osoby cierpiącej na zbieractwo, bez jej zgody jest procesem długotrwałym i skomplikowanym. Przepisy ustawy o ochronie zdrowia psychicznego jasno określają, że do szpitala psychiatrycznego bez własnej zgody można skierować osobę wyłącznie za zgodą sądu opiekuńczego.

Wniosek o przyjęcie do szpitala złożyć mogą członkowie najbliższej rodziny lub ośrodek pomocy społecznej. - Zbieractwo, które towarzyszy zwykle innym zaburzeniom psychicznym jest trudne do leczenia - wyjaśnia dr Maciej Ujma, psychiatra ze Szpitala im. Babińskiego. - Tacy pacjenci zazwyczaj nie godzą się na wysprzątanie swojego mieszkania, musimy więc nasze leczenie opierać na współpracy najczęściej z pracownikami MOPS, którzy ich odwiedzają - dodaje.

Wspólnocie mieszkaniowej bloku nr 18 pozostaje więc złożyć pozew o eksmisję i udowodnić rażącą uciążliwość.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski