Sądeczanki decydującą o końcowym wyniku (31:30 dla Piotrcovii) bramkę straciły na minutę przed końcem zawodów. A przecież w pierwszej połowie prowadziły różnicą nawet pięciu goli, a i w drugiej części meczu ich przewaga sięgała trzech trafień.
– I właśnie wówczas do akcji wkroczyli panowie sędziowie z __Kielc – relacjonuje trenerka MKS Lucyna Zygmunt. – Ukarali jednocześnie dwie nasze zawodniczki, kompletnie nie zauważając przewinień miejscowych piłkarek. Do tej chwili towarzyszy mi bezsilność. Żal mi dziewcząt, które zostawiły na parkiecie zdrowie, walczyły z ogromną ambicją i nie zasłużyły na takie potraktowanie przez osoby, które mają czuwać nad sportową sprawiedliwością.
Trenerka przyznaje, że jej podopieczne stoczyły w środę dobre spotkanie, chociaż momentami szwankowała gra w obronie.
– W niedzielę o godz. 17 czeka nas w Nowym Sączu kolejne trudne wyzwanie – _przypomina Lucyna Zygmunt. _– Chcąc wygrać z Vistalem Gdynia, musimy poprawić ten element gry. Mam nadzieję, że pełnię sił odzyska odczuwająca jeszcze skutki kontuzji Katarina Dubajova. No i liczymy na __wsparcie naszych kibiców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?