Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezszopie

Redakcja
Z dużego kłopotu wybawiła mnie telewizja dla niepoznaki nazywana publiczną, rezygnując w tym roku z moich usług jako szopkarza. Zadanie, którego musiałbym się podjąć, przekracza zarówno wytrzymałość psychiczną autora, jak i możliwości finansowe TVP.

Marcin Wolski: SPRAWKI Z WARSZAWKI

Był to dziwny rok, smutny rok, w którym łatwiej byłoby płakać, niż się śmiać, a jeśli już, to należałoby raczej śmiać się ze społeczeństwa, jego wyborów, preferencji itp. Bo gdybym jednak zrobił program w zgodzie ze swymi przekonaniami i elementarną uczciwością, należałoby go zdjąć z hukiem i obłożyć anatemą. Kpiłbym niemiłosiernie z idoli Polaków gaffowatego gajowego w pałacu, Donka-skowronka w uściskach z dwugłowym Niedźwiedziem i, pożal się Boże, naszego arcybłazna ze sztucznym penisem zamiast kaduceusza.

Śmiałbym się z cudów, które za dotknięciem swojskich Midasków zmieniałyby się w klęski żywiołowe od powodzi po śnieżyce, udowadniając na każdym kroku niekompetencję do rządzenia gminą, a co dopiero państwem. Musiałbym pokazać piruety ministra o historycznym nazwisku, który na spotkania z ambasadorami zaprasza ministra ościennego mocarstwa, które ponoć nam już nie brat (starszy), ale może swat. Musiałbym pokazać generalską Wronę na pokojach i Orła Białego, który z desperacji, na myśl, na kim przyjdzie mu wisieć, powyrywał sobie większość piór.

W niewybrednych strofach śmiałbym się z Klichów goryczy, które przychodzi nam wypić do dna, zamiast pogonić na cztery wiatry, Grabarczyków polskich dróg i kolei, Kopaczy cmentarnych służby zdrowia, którym myli się sekcja zwłok z sekcją rytmiczną wygrywającą czastuszki, ale w to nam Graś! Śmiałbym się z medialnych dworaków sprzedających lewicowym macherom sznurek, na którym ci, uśpiwszy ich eterem, z przyjemnością powieszą swoich dobroczyńców. I polskie dziennikarstwo przy okazji. A przecież mogłoby być tak pięknie - mógłbym przecież naigrawać się z Kaczora na prochach i kampanii zapiętej na ostatni Kluzik. Z rozłamów na prawicy i demonstrantów na Krakowskim.

Tyle, że to nie byłaby moja szopka ani moje małpy.

Toteż jednego TVP odmówić nie można. Wie o tym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski