Marcin Wolski: SPRAWKI Z WARSZAWKI
Nawet jeśli nagłaśnianie takich zachowań wynika głównie z działań naszego rządu i ma przysłonić jego nieudolność i zaniechania, odczucie że mamy do czynienia ze swoistą schizofrenią narzuca się nieodparcie. Jednak żyjemy w schizofrenicznych czasach, w których rej wiodą "umysły zamknięte" biorące swoje marzenia oraz idee za rzeczywistość. Ten rodzaj rozumowania ocenia świat nie takim, jakim jest, tylko jakim być powinien. I jest dość powszechny. Całkiem niedawno we Włoszech kolejny emigrant z kraju muzułmańskiego poderżnął gardło swojej córce, ponieważ ta związała się z Europejczykiem. Jest ewidentne, że morderca fanatyk we własnym mniemaniu postąpił zgodnie z prawem szariatu. Jednak w komentarzach na łamach lewicowych pism próżno szukać takiej oczywistości. Winnym jest państwo włoskie, które nie otoczyło go wystarczającą opieką, i społeczeństwo, które odrzuciło imigranta, nie zadbawszy o jego edukację. Winien jest Kościół katolicki - ostoja nietolerancji. To, że odpowiedzialność spada na islam, mroczną ideologię rodem ze średniowiecza, nie mieści się w lewicowych łbach. Islam - twierdzą - to religia pokoju dobra jak każda inna. Terroryzm to tylko kryminalna ekstrema, a fakt, że większość muzułmanów w skrytości ducha go popiera, jest wymysłem prawicowych ciemniaków. I nie ma już Oriany Fallaci, która mąciłaby dobre samopoczucie lewackich półgłówków. Można powiedzieć - to problem Włochów, zmądrzeją, kiedy owi pokój miłujący muzułmanie staną się na tyle liczni i silnie, że zaczną podrzynać im gardła niczym baranom na zakończenie ramadanu. Gorzej, jeśli tego rodzaju myślenie zaczyna dominować w przywództwie jedynego Supermocarstwa. Można naturalnie śnić o partnerskich stosunkach z Rosją i ustępować jej we wszystkim, zamykając oczy na jej imperialne zakusy, można liczyć, że reżim irański poprzestanie na starciu z powierzchni ziemi Izraela i nie będzie detonować bomb atomowych w miastach Zachodu. Sęk w tym, że takie życzeniowe myślenia pojawiało się już wiele razy w historii i zawsze kończyło się bolesnym przebudzeniem. W dziejach zawsze bardziej opłacało się postawić niż zrejterować, przecenić zagrożenie niż je zlekceważyć. Ale jak zauważył jeden z wybitnych historyków "Historia, magistra vitae, uczy tylko tego, że nigdy nikogo niczego nie nauczyła".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?