W Polsce "Pasję" może zobaczyć już piętnastolatek
Problem w tym, że w Polsce klasyfikowanie dopuszczalnego wieku widzów odbywa się na zasadzie "wolnej amerykanki". W tym stwierdzeniu zawiera się paradoks - w USA istnieje bowiem specjalna instytucja oceniająca filmy. U nas czynność tę wykonuje dystrybutor. Dla niego niski próg wiekowy jest korzystny, gdyż oznacza większą liczbę potencjalnych widzów.
- Decyzję o takim progu wiekowym podjął prezes naszej firmy - powiedziała Izabela Lasowy z firmy Monolith. - Konsultowaliśmy się w tej sprawie z osobami, które wcześniej widziały "Pasję", przede wszystkim z duchownymi. Wraz z "Gościem Niedzielnym" prowadzimy także akcję mającą przygotować młodych widzów do obejrzenia filmu. Z tego dzieła nawet dorosła osoba może wyjść w szoku, filtrem dla dzieci powinni być rodzice. Nikogo nie zmuszamy do zobaczenia "Pasji".
W USA "Pasja" otrzymała kategorię R - młodzież poniżej 17 roku życia może zobaczyć film tylko w towarzystwie osób dorosłych. W Wielkiej Brytanii i Kanadzie dzieło Gibsona można oglądać skończywszy 18 lat, w znanej z liberalnych poglądów Holandii - 16. Równie niski próg co w Polsce ustanowiono także w Irlandii.
- Nie podoba mi się, że film dopuszczono od 15 lat - stwierdził psycholog społeczny Andrzej Mirski. - Młodzież w wieku 15-16 lat jest niezwykle wrażliwa i nie powinna obcować z podobnym okrucieństwem. Film może wywołać szok psychiczny, który może powodować albo stany lękowe, albo zachowania masochistyczne, gdyż kojarzy wiarę z cierpieniem. Dziecko może mylnie sądzić, iż im więcej cierpi, tym większa jest jego wiara.
Przypomnijmy, iż okrucieństwo, z jakim filmowcy pokazali mękę Chrystusa, nie ma sobie równych w kinie. Naturalistyczne sceny biczowania i krzyżowania szokują do granic akceptacji. Podczas dyskusji w krakowskim kinie Kijów okazało się, że Gibson - pisząc pełen brutalności scenariusz "Pasji" - odszedł od tekstu Ewangelii.
- Scenariusz filmu nie jest oparty tylko na Ewangelii - powiedział ks. Adam Boniecki, redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego". - Został "ubogacony" o wizje mistyczki Anne Catherine Emmerich, która żyła na przełomie XIX i XX wieku. Relacje Emmerich są właśnie przepełnione okrucieństwem. Tymczasem Ewangelia w tym temacie jest powściągliwa. Widzę w "Pasji" grubymi nićmi szyte wypaczenie tego, co na pierwszy rzut oka wydaje się - jak czytamy w niektórych katolickich pismach - "dokładnym i ścisłym odtworzeniem tego, co jest w Ewangelii". Nie jest to ani dokładne, ani ścisłe, a już w każdym razie nie w duchu Ewangelii.
RAFAŁ STANOWSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?