Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bieszczadzki worek

Redakcja
Fot. autor
Fot. autor
NA KRESACH. W górach owianych legendą polskiego Dzikiego Zachodu, coraz trudniej, niestety, znaleźć miejsce odosobnienia

Fot. autor

Choć coraz trudniej tu odpocząć od ludzi, to jednak otoczka niedostępności i dzikości pozostała.

W Cisnej, niegdyś wiosce jak z "Przystanku Alaska", obecnie prawie o każdej porze roku można spotkać turystów. Oprócz starych domów wypoczynkowych powstają liczne kwatery prywatne i pensjonaty o różnym standardzie i cenie. Podobnie dzieje się w wielu innych miejscowościach.
Region ma bowiem wiele do zaoferowania. Począwszy od wody - zalew Soliński, na którym amatorzy sportów wodnych mogą oddać się swojej pasji, poprzez wypoczynek aktywny - trekking, turystykę rowerową, jazdę konną, poznawanie zabytków architektury drewnianej, głównie cerkwi. To także raj dla osób pasjonujących się fotografią.
Jest to również region, w którym - często w sposób tragiczny - splotły się losy wielu narodów. To również powód do chwili zadumy nad historią i losami ludzkimi, nie tylko na cmentarzach nieistniejących już wsi, ale także przy... zdziczałych drzewach owocowych nieistniejących sadów.
Takim miejscem jest "Bieszczadzki Worek" - najbardziej wysunięta w głąb terytorium Ukrainy część Polski. Miejsce to, zupełnie wyludnione po II wojnie światowej, było do 1989 r. trudno dostępne z uwagi na fakt, iż chętnie urządzali sobie w tym rejonie polowania PRL-owscy notable i goście dewizowi. Teren był administrowany przez Biuro Ochrony Rządu, które "zrekultywowało" obszary dawnych wsi używając do tego materiałów wybuchowych.
Jak tam się dostać? Najlepiej dojechać samochodem do miejscowości Tarnawa Niżna. Po wykupieniu wjazdówki - w kasie Bieszczadzkiego Parku Narodowego - można dotrzeć do miejsca nazywającego się Bukowiec. W ten sposób oszczędzimy sporo czasu, a niewiele stracimy, gdyż po drodze nie ma nic ciekawego do oglądania; droga wiedzie wzdłuż granicy polsko-ukraińskiej.
W Bukowcu - przy parkingu - stoi ogromna kadź. Niegdyś służyła do wyrobu potażu, choć krążą także legendy, że żołnierze UPA gotowali w niej zupę. Z nieistniejącej wsi Beniowa - po wspomnianej "rekultywacji" - pozostał tylko niewielki cmentarz z kilkunastoma nagrobkami i dobrze zachowaną podmurówką cerkwi z 1909 r. Warto także zwrócić uwagę na kamienną płytę z rysunkiem ryby, prawdopodobnie podstawę starej chrzcielnicy.
Na drugim brzegu Sanu, już po stronie ukraińskiej, znajduje się dość ruchliwa linia kolejowa Lwów - Użgorod, a także wieża obserwacyjna - pozostałość radzieckiej "sistiemy", na którą składały się zasieki, pasy zaoranej ziemi i liczne pułapki) - strzegąca dawnej granicy przyjaźni.
Ścieżkę dydaktyczną BPN - wiodąca do dawnej miejscowości Sianki - wytyczono m.in. po dawnym torowisku kolejki bieszczadzkiej. Również jedynym śladem po Siankach jest cmentarz ze słynnym wśród bieszczadników grobem hrabiny - płyty nagrobne Franciszka Stroińskiego i Klary z hrabiów Kalinowskich Stroińskiej (stąd grób hrabiny). Warto wspomnieć że miejscowość ta przed II wojną światową była bardzo popularnym ośrodkiem wypoczynkowym. Po chwili ukazują nam się ukraińskie Sianki - ze stacją kolejową. Ukraina na wyciągnięcie ręki...
Na całą wyprawę - od wyjścia z Bukowca do powrotu na parking - trzeba przeznaczyć około pięciu godzin. Trasa nie jest wymagająca, a i niewielu tu turystów. Spokój i cisza.
Warto również zrobić sobie małą wycieczkę objazdową po tzw. Pętli Bieszczadzkiej, zwiedzając zabytkowe cerkwie i cmentarze m.in. w Czarnej, Polanie, Lutowiskach. Dobrze poznać historię mijanych obiektów i miejscowości, bo często są to niezwykłe wątki w naszych najnowszych dziejach. A na koniec udać się do Cisnej, w której znajduje się legendarna bieszczadzka knajpa - "Siekierezada". Nad Cisną wciąż zaś góruje pomnik milicjantów poległych w walkach z oddziałami UPA, który w tym miejscu jakoś nikogo nie dziwi...
Marcin Kogut

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski