Biurokratyczna strategia

Polscy pracodawcy krytykują paneuropejski plan rozwoju

Wkład Strategii Lizbońskiej we wzrost gospodarczy pozwoli przybliżyć gospodarkę Unii Europejskiej do dynamiki 3 proc. PKB, a za kilka lat nawet do 7-8 proc. - wynika z raportu Komisji Europejskiej.

   Tymczasem nie milkną głosy krytyki pod adresem wielkiego, paneuropejskiego planu rozwoju, który ma pomóc Unii dogonić m.in. prężną gospodarkę USA. Tym razem nasz wkład w Strategię Lizbońską (tzw. stanowisko rządu) oceniła Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych "Lewiatan".
   - Projekt stanowiska rządowego w sprawie Strategii Lizbońskiej jest tylko komentarzem do dokumentu Komisji Europejskiej, unika zaś jednoznacznego postawienia polskich postulatów lub ocen, odmiennych w stosunku do stanowiska Komisji - uważają pracodawcy zrzeszeni w "Lewiatanie". Europejskim stosunkom gospodarczym zarzucają m.in.:
   - coraz wolniejszy wzrost średniej stopy wydajności na zatrudnionego w starych krajach UE, głównie w następstwie nadmiernej rozbudowy instrumentów polityki socjalnej;
   - niepełną integrację gospodarczą, poza którą pozostają tak ważne sektory, jak usługi, transport czy energia, co pozbawia te sektory niezbędnej konkurencji;
   - nadmierną i absurdalną niekiedy szczegółowość regulacji wspólnotowych oraz ich silnie etatystyczny charakter.
   - Za jedno z kluczowych zadań uznajemy dokończenie budowy rynku wewnętrznego. W szczególności opowiadamy się za przyjęciem "dyrektywy usługowej" (otwarcie rynków usług) o możliwie najszerszym zakresie. Równocześnie uważamy za konieczne wyeliminowanie praktyk restrykcji w swobodnym obrocie towarów na jednolitym rynku, wprowadzanych w krajach członkowskich poza zakresem odpowiednich unijnych aktów prawnych - tłumaczą przedstawiciele "Lewiatana" - Komisja Europejska rejestruje skargi w tej sprawie zgłaszane przez nowe kraje członkowskie. Odwrotne przypadki nie są nam znane - dodają.
(DER)