Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blogerka zapłaci karę za pisanie o zabójstwie [WIDEO]

Piotr Subik
Piotr Subik
Autor: Piotr Subik
Grzywną w wysokości 1 tys. zł ukarał wczoraj sąd w Krakowie blogerkę Renatę Rudecką-Kalinowską, uznając ją tym samym winną pomówienia i zniesławienia byłego ministra skarbu państwa Dawida Jackiewicza.

Chodzi o wpisy dokonane przez nią w kwietniu 2012 r. na blogach internetowych, w których wracała do wydarzeń z udziałem Dawida Jackiewicza z 2006 r. Ówczesny poseł PiS uderzył wtedy mężczyznę, który zaczepiał w autobusie jego syna i żonę. Uderzony zmarł kilka dni później. Prokuratura orzekła, że polityk działał w obronie własnej i umorzyła śledztwo.

Jednak Renata Rudecka-Kalinowska we wpisach używała w stosunku do Jackiewicza sformułowań m.in. „na zimno zabił człowieka” i „zabił być może zupełnie niewinnego człowieka”. Pisała o nim też „zabójca”. W pierwszej instancji blogerka została uniewinniona, ale w apelacji sąd uchylił wyrok. Ponowny proces skończył się wczoraj.

- Dawid Jackiewicz nie został skazany, nie został nawet postawiony w stan oskarżenia, a postępowanie nie było prowadzone pod kątem zabójstwa - tłumaczyła wyrok sędzia Anna Nowak.

Obrońca oskarżonej mec. Maciej Burda wskazywał jednak, że decyzja o umorzeniu jest w najwyższym stopniu wątpliwa, bo między atakiem na rodzinę posła a jego przyjazdem na miejsce zdarzenia upłynęło zbyt dużo czasu i nie można mówić o obronie koniecznej. Przekonywał również, że działanie blogerki miało charakter interwencyjny, a forma felietonu dopuszcza ostrzejsze określenia.

Sąd nie podzielił jednak argumentacji obrony i ukarał blogerkę grzywną 1 tys. zł, zaznaczając, że przy jej określaniu została wzięta pod uwagę sytuacja materialna oskarżonej. Większą dotkliwością będzie dla niej zasądzony zwrot kosztów postępowania na rzecz Dawida Jackiewicza - to prawie 5 tys. zł! Wyrok zostanie także podany do publicznej wiadomości, choć jeszcze nie wiadomo, w jakiej formie. Na razie nie jest prawomocny.

Obrońca blogerki mec. Maciej Burda nie ukrywał, że złoży apelację. - Inaczej każdy dziennikarz będzie mógł być skazany za to, że o sprawcy wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym napisze „zabójca” - powiedział mec. Maciej Burda.

- Krytyka formułowana pod adresem polityków jest oczywiści dopuszczalna, jestem świadom tego ryzyka, ale uważam, że posługiwanie się oszczerstwem, kłamstwem, i to jeszcze w pełni świadomie, jest niedopuszczalne. I sąd dzisiaj podzielił moje zdanie - komentował Dawid Jackiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski