MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Błonia bez hal namiotowych, parkingu podziemnego i kolejki

Małgorzata Mrowiec
Błonia podlegają ochronie konserwatorskiej jako niezabudowana łąka, chronione są również ich walory widokowe
Błonia podlegają ochronie konserwatorskiej jako niezabudowana łąka, chronione są również ich walory widokowe Anna Kaczmarz
Przestrzeń miasta. Władze Krakowa chcą chronić Wielką Łąkę. Dla tutejszych klubów sportowych poszukują innego miejsca.

Miasto nie zgodzi się na sięgające 15 metrów wysokości obiekty klubów sportowych ani na wielkie namioty nad kortami, podobnie jak na pokaźnych rozmiarów reklamy. Odrzucone zostały uwagi do sporządzanego miejscowego planu zagospodarowania dla obszaru Błoń, które dawałyby klubom możliwość lokalizowania tutaj tego typu obiektów.

- To będzie wyrok śmierci dla działających tu zasłużonych klubów, bo wszystkiego tego potrzebujemy, by się rozwijać - komentuje te decyzje Robert Parys, prezes jednego z klubów - KS Zwierzyniecki.

Kluby funkcjonujące na Błoniach w uwagach do planu wnioskowały o takie zapisy, które pozwoliłyby na rozbudowę i modernizację (zabudowa do wysokości 15 metrów), a także o zapisanie możliwości montowania powłok pneumatycznych i stawiania hal namiotowych jako zadaszenia kortów tenisowych, na których wtedy można by trenować cały rok. Kluby chciałyby też stawiać wielkogabarytowe urządzenia reklamowe. - Bez możliwości wywieszania reklam nie będziemy mogli działać - tłumaczy prezes Robert Parys.

Zaznacza, że dla KS Zwierzynieckiego najważniejsze jest, by budynek klubowy zaczął odpowiadać współczesnym czasom i był odpowiedzią na zapotrzebowanie - bo z każdym rokiem przychodzi tu więcej dzieci chcących trenować. Klub od dawna planuje przebudowę. - I nie musiałby ten obiekt mieć 15 metrów, może 10 - 12 - dodaje prezes. Na zadaszeniach nad kortami bardzo zależy z kolei Krakowskiemu Klubowi Tenisowemu "Na Błoniach", to warunek rozwijania przez niego działalności.

- Nie można traktować jedną miarą zielonych terenów Błoń i terenów klubów, gdzie od dziesiątków lat jest prowadzona działalność sportowa - przekonuje Robert Parys. - Chcemy, żeby nasz teren był traktowany jako park sportowy i były dla niego przyjęte zasady analogiczne jak dla terenu Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" w sąsiedztwie Błoń.

Prezes KS Zwierzyniecki zapowiada, że zapozna się szczegółowo z odpowiedziami władz miasta na złożone przez klub uwagi do planu. Jeśli nie będą one dla klubu przekonujące, a plan zostanie przyjęty - prezes zapowiada, że go zaskarży.

Wiceprezydent miasta Elżbieta Koterba podkreśla, że ponieważ kluby sportowe z Błoń chcą się rozwijać i rozbudowywać, władze miasta stale poszukują dla nich innej lokalizacji.

Prezes Robert Parys komentuje z kolei, że jeśli nowa lokalizacja zostałaby wskazana w obrębie tej samej dzielnicy - Zwierzyńca, byłaby to bardzo korzystna propozycja.

- Jednak dwa lata temu zaproponowano nam przeprowadzkę na obrzeża Nowej Huty. Trudno, żeby tam przenosił się klub związany ze Zwierzyńcem - komentuje prezes.

Wszystkie uwagi do planu dla Błoń zostały odrzucone - nie tylko te złożone przez kluby sportowe. Dlatego też m.in. nie pojedziemy w przyszłości zaproponowaną w jednej z uwag kolejką gondolową wzdłuż Błoń, od strony alei Focha - od Cracovii na kopiec Kościuszki. Podobnie też nie zostawimy auta na podziemnym parkingu pod Błoniami. Nie będzie również możliwości poprowadzenia ścieżki rolkarsko-rowerowej w obrębie Błoń od strony ulicy Piastowskiej - ma ona biec poza terenem Wielkiej Łąki.

Władze miasta - odrzucając te propozycje - podkreślają, że przestrzeń Błoń jest wyjątkowa, podlega ochronie konserwatorskiej jako niezabudowana łąka, chronione są też walory widokowe Błoń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski