Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bo w Bolesławiu taniej niż w Racławicach...

(WOJ)
Miechów. Pies potrącony przez samochód w sobotę przed południem na ul. Konopnickiej, ponad dwie godziny leżał na trawniku, czekając na pomoc.

Poranionym zwierzęciem zaopiekowali się dwaj policjanci i kobiety z pobliskiego osiedla. Funkcjonariusze o zdarzeniu od razu powiadomili oficera dyżurnego, który usiłował sprowadzić fachową pomoc. Ta jednak długo nie nadchodziła. Pies cierpiał w upale. - To akurat czas festynów i pikników, kto więc ma głowę do takich spraw - skomentował z goryczą jeden z policjantów.

Z tego, co dowiedzieliśmy się na miejscu, ponoć nie były czynne tego dnia żadne miejscowe gabinety weterynaryjne. Pomoc wreszcie przyjechała z odległego o około 60 km Bolesławia. Kierowca samochodu schroniska dla bezdomnych zwierząt „Rufik” włożył rannego czworonoga do plastikowego pojemnika i ruszył w powrotną drogę…

Zadanie opieki nad bezdomnymi zwierzętami spoczywa na samorządzie gminno-miejskim. - Dlaczego akurat Bolesław, a nie odległe o 15 km Racławice, gdzie także jest schronisko? - zapytaliśmy burmistrza Dariusza Marczewskiego. - Spisaliśmy umowę z tamtą jednostką, bo jest po prostu tańsza. A ten przypadek będę wyjaśniał w poniedziałek - odpowiedział nam krótko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski