Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Ciężkie samochody rozjechały im drogi

Tomasz Rabjasz
Danuta Patyko z ulicy Wodociągowej wskazuje na powstałe dziury. - To problem dla kierowców, ale też pieszych, którzy muszą brodzić w błocie - przekonuje kobieta. Liczy na interwencję władz
Danuta Patyko z ulicy Wodociągowej wskazuje na powstałe dziury. - To problem dla kierowców, ale też pieszych, którzy muszą brodzić w błocie - przekonuje kobieta. Liczy na interwencję władz fot. Tomasz Rabjasz
PKP wyremontowały tory, zniszczyły jednak ulice. Ich mieszkańcy domagają się natychmiastowego usunięcia powstałych szkód.

Przez dwa lata żyli obok placu budowy. Zakrojony na szeroką skalę remont prowadzony przez PKP ciągle się wydłużał. Obok ich domów od rana do nocy kursowały ciężkie samochody wypełnione kruszywem, potężne koparki, a tiry dowoziły tu materiał na budowę.

Inwestycja dobiegła końca, mieszkańcom pozostały jednak zniszczone drogi. I problem, bo nie ma kto ich naprawić.

Najgorzej jest na ulicach Chodenickiej, Wodociągowej, Łany i Majora Bacy. Drogi w tych miejscach przypominają szwajcarski ser.

- Jeżeli ktoś nie zrobi z tymi ubytkami w drodze jakiegoś porządku, to kiedyś dojdzie tu do tragedii. Już nieraz miałem taką sytuację, że samochód chcąc ominąć dziurę w drodze, nagle odbijał, a ja musiałem uciekać do fosy - mówi Mateusz Zachara, który dojeżdża rowerem do pracy w Chodenicach.

W podobnym tonie wypowiada się Marek Bryg, miejski radny. - Byłem przeświadczony, że dzięki porozumieniu miasta z PKP drogi zostaną naprawione. W budżecie na 2016 rok nie znalazłem jednak takich inwestycji. Domagam się podjęcia działań, bo przecież to nie może tak zostać - podkreśla radny.

Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni zaznacza, że mimo tego, iż remonty dróg nie zostały przewidziane w przyszłorocznym budżecie, będą realizowane: - Już nieraz bywało tak, że zadanie inwestycyjne nie znalazło się w projekcie budżetu, a było wykonywane.

O tym, że mieszkańcy nie zostaną pozostawieni sami sobie przekonuje także Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni. - PKP zniszczyły te drogi i na pewno na drugi rok po zakończeniu wszystkich robót przystąpią do ich naprawy. Nie ma innej możliwości - zapewnia przekonując, że urząd tego dopilnuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski