Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia, czyli Solna Góra

Paweł Stachnik
27 lutego 1253. Bolesław Wstydliwy nadaje prawa miejskie Bochni. Impulsem jest odkrycie soli kamiennej. Odtąd Bochnia rozwijać się będzie razem z kopalnią.

My Bolesław, z Bożej łaski książę krakowskie i sandomierskie, mając w pamięci wierne i miłe nam usługi, jakie nam wielokrotnie oddali i oddawać będą - da Bóg - w przyszłości wierni nasi Mikołaj syn Volkmara, niegdyś obywatela Legnicy, Mikołaj z Kijów, Idzi syn Henryka ze Słupi i Mikołaj z Głubczyc, i chcąc ich naszymi łaskawymi dobrodziejstwami zachęcić do jeszcze większej gorliwości w staraniach około podniesienia i wzmocnienia naszego księstwa (...) ustanawiamy i czynimy wymienionych mężów zasadźcami miasta, które postanowiliśmy ufundować i zbudować na terenie żup solnych, zwanych po polsku Bochnią, a po niemiecku Solna Góra - Salzberg”.

Tak zaczynał się akt lokacyjny Bochni wydany przez księcia Bolesława w Nowym Korczynie 27 lutego 1253 r. Decyzja władcy o nadaniu niewielkiej osadzie statusu miasta nie była przypadkowa. Pięć lat wcześniej, w 1248 r., niejaki Wierzbięta Gryfita - prepozyt klasztoru benedyktynek w pod-krakowskich Staniątkach - podczas pogłębiania studni solankowej w dolinie rzeczki Babicy w Bochni odkrył tam sól kamienną. Sól produkowano tu już znacznie wcześniej, tyle że była to sól warzona, pozyskiwana przez odparowywanie solanki, występującej w naturalnych źródłach lub sztucznych studniach solankowych.

Odkrycie soli kamiennej zasadniczo zmieniało sytuację. Dawało bowiem nadzieję na eksploatację tej cennej substancji w znacznie większej skali niż dotychczas. Książę Bolesław wykazał się więc refleksem i przejął solonośne tereny nad Babicą należące dotychczas do Gryfitów, włączając je do swojej domeny.

Co innego jednak proste przejęcie gruntów, a co innego uruchomienie przemysłowego wydobycia. Wybicie szybów i zorganizowanie podziemnej eksploatacji wymagało specjalistycznej wiedzy i pieniędzy. Wiedzy nie miał książę ani jego ludzie, ale mieli ją rezydujący w Wąchocku cystersi.

Jak bowiem pisze znawca dziejów Bochni Jan Flasza, wąchocki konwent był filią opactwa cysterskiego w Morimond we Francji, a to słynęło z górniczych osiągnięć.

I to właśnie cystersi z Wą-chocka wydrążyli w Bochni dwa pierwsze szyby solne - Gazaris i Sutoris (istniejący do dziś). Eksploatacja ruszyła w 1251 r., bo pod tą datą w „Roczniku kapitulnym krakowskim” zapisano „Sal durum in Bochnia est repetum, quod numquam ante fuit” - „W Bochni odkryto sól twardą, której wcześniej nie było”. W tym samym roku matka księcia Bolesława - Grzymisława - ufundowała w Bochni pierwszy kościół dla górników. Miał on wezwanie św. Mikołaja - na Zachodzie Europy patrona górników. Bocheńska fara do dziś nosi to wezwanie.

Jeżeli zaś chodzi o pieniądze na rozruch przedsięwzięcia, to Bolesław Wstydliwy poszukał ich u mieszczan śląskich, których wybrał na zasadźców, czyli organizatorów nowego miasta. Zasadźcami tymi zostali wymienieni w dokumencie lokacyjnym Mikołaj syn Volkmara (który został wójtem Bochni), Mikołaj z Kijów, Idzi - syn Henryka ze Słupi oraz Mikołaj z Głupczyc.

Książę pozwolił im założyć miasto na prawie magdeburskim, z przywilejami, jakie posiadał Wrocław.

Zasadźcy otrzymali na dziedziczną własność każdy piąty łan wolny od czynszów i dziesięcin, każdy co piąty plac budowlany, każdy piąty kram towarowy, wszystkie stragany chlebowe i szewskie, wszystkie jatki mięsne oraz wszystkie korzyści i dochody jakie dawał rynek miejski. Mieli też prawo użytkowania tylu młynów, ile ich wybudują na długości jednej mili od miasta w górę i w dół rzeki Raby.

Mieszkańcy miasta otrzymali 60 łanów frankońskich w rolach uprawnych i nieuprawnych, zwolnionych z czynszów i dziesięcin na sześć lat. Właściciele łanów nieuprawnych zostali zwolnieni z czynszu na 12 lat.

Bochnianie otrzymali też prawo łowienia ryb w Rabie, a także korzystania z drewna z okolicznych lasów. Książę zwolnił też bocheńskich kupców z opłat celnych na obszarze całego swojego księstwa.

Nowe miasto otrzymało tradycyjną nazwę Bochnia (od bochyn, czyli nieprzebytych bagien), ale w dokumencie lokacyjnym wymieniono też jej nazwę niemiecką - Salzberg, czyli Solna Góra (górami nazywano wówczas kopalniane szyby).

Odtąd miasto rozwijało się dzięki miejscowej kopalni soli. Przemysłowe wydobycie trwało w Bochni do II połowy XX w. Dziś bocheńska kopalnia - starsza od wielickiej - pełni funkcję uzdrowiska i obiektu turystycznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski