Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Wysypisko śmieci na Uzborni

Małgorzata Więcek-Cebula
Waldemar Pudelski wybrał się w na spacer do Rodzinnego Parku Uzbornia. Od strony ul. św. Marka natknął się na stertę śmieci
Waldemar Pudelski wybrał się w na spacer do Rodzinnego Parku Uzbornia. Od strony ul. św. Marka natknął się na stertę śmieci fot. Tomasz Rabjasz
W odnowionym za ponad 7 milionów złotych Rodzinnym Parku pełno jest odpadów.

Boczne wejście do Rodzinnego Parku Uzbornia w Bochni tonie w śmieciach. Worki wypełnione odpadkami, stare ubrania, koce, kartony i zniszczone meble można znaleźć pomiędzy drzewami.

- Jak to wygląda?! To wstyd dla miasta, ale też dla osób, które tu przychodzą odpocząć - mówi Maria Wrona, która w piątek w bocheńskim parku spacerowała z czteroletnią wnuczką. - Przecież rewitalizacja tego miejsca kosztowała kilka milionów złotych, dlaczego nikt nie dba o to, aby było w nim czysto i pięknie?

Podobne odczucia ma Waldemar Pudelski. - W głowie się nie mieści, co tutaj się dzieje - narzeka mieszkaniec Bochni. - Często spaceruję po Uzborni. Góra parku jest wspaniała. To cudowne miejsce do spędzania wolnego czasu. Mniej uczęszczane są te bardzo zaniedbane. Wszędzie leżą śmieci. Władze miasta powinny dopilnować, aby zrobić z tym porządek.

Sławomir Kołodziej, prezes Bocheńskich Zakładów Usług Komunalnych przekonuje, że całe miasto jest systematycznie sprzątane, także Rodzinny Park Uzbornia.

- Wszystko wskazuje na to, że w tym miejscu ktoś zrobił sobie wysypisko - zauważa.

Niejedyne w Bochni. Wprowadzona dwa lata temu ustawa śmieciowa nie rozwiązała w mieście problemu dzikich wysypisk. Powstają nadal nie tylko przy ul. św. Marka (boczne wejście do parku), ale także przy ul. Dębczej czy pobliskich Chodenicach.

- Urządzają je ludzie, którzy nie mają podpisanej umowy na wywóz odpadów, ponieważ twierdzą, że śmieci nie wytwarzają - opowiada prezes Kołodziej, dodając, że takich mieszkańców wcale nie jest mało.

- Ponad trzy tysiące mieszkańców Bochni nie jest klientami naszej firmy, a przecież coś muszą robić z odpadkami. Jeśli ich nie oddają, to - moim zdaniem - wyrzucają w takie miejsca jak na przykład lasek Uzbornia - przekonuje Kołodziej.

Szef BZUK zdeklarował, że teren rodzinnego parku zostanie wysprzątany w najbliższych dniach.

Wzmożoną kontrolę tego miejsca obiecuje też Kazimierz Osinka, pełniący obowiązki komendanta straży miejskiej w Bochni.
- Oczywiście, nie oznacza to, że teraz go nie kontrolujemy - zastrzega.

Wejście do Rodzinnego Parku Uzbornia to popularne miejsce spotkań młodych ludzi. Często można zobaczyć ich tutaj, jak raczą się napojami alkoholowymi.

- Często zostawiają po sobie puste butelki, puszki i inne śmieci. Za spożywanie alkoholu w tym miejscu kilka osób zostało już ukaranych. Niestety, nie udało się nam złapać na gorącym uczynku nikogo, kto wyrzuca tam odpady - dodaje komendant Osinka.

13-hektarowy Park Rodzinny Uzbornia został zrewitali-zowany dwa lata temu. Inwestycja pochłonęła ponad siedem milionów złotych. Bochnia dostała na odnowienie tego miejsca ponad pięć milionów z Unii Europejskiej. Pozostałe dwa dołożyła z własnego budżetu.

Współpraca Tomasz Rabjasz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski