- On jest bardzo osowiały. Zawsze samica wracała do gniazda kilka dni po nim. Teraz czekamy i nic. Obawiamy się, że samica już nie przyleci - martwi się pani Marta ze Szlifierskiej.
Prof. Piotr Profus z Instytutu Ochrony Przyrody PAN uspokaja, że do Polski przyleciało na razie zaledwie 10 procent spodziewanych bocianów. Samica może jeszcze dolecieć. - Nawet jeśli pojawi się w maju, będą w stanie wyprowadzić młode - mówi profesor.
Ponadto naukowiec z PAN stwierdza, że do gniazda wcale nie musi przylecieć ta sama samica co w roku ubiegłym. A to dlatego, że bociany nie tworzą trwałych par. Ptki rozstają się za każdym razem po odchowaniu młodych i odlatują do Afryki już każde osobno. Po sezonie zimowym przeważnie pierwszy wraca samiec, który bierze się za naprawę gniazda.
To właśnie gniazdo ma być wabikiem dla samic. Jeśli wracająca z Afryki samica przeleci nad gniazdem, które jej się spodoba, to ląduje na nim i tworzy parę z jego właścicielem.
To daje duże szanse Władusiowi. 23-letni, doświadczony bocian ma w „posiadaniu” aż trzy gniazda, których zazdrośnie strzeże.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?