MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bollywood w innym klimacie

Urszula Wolak
Karan Anshuman z Anną Wendzikowską na planie „Bangistanu”
Karan Anshuman z Anną Wendzikowską na planie „Bangistanu” FOT. MATERIAŁY PRASOWE
Film. Hinduskie gwiazdy oraz polscy aktorzy spotkali się na planie „Bangistanu”. Zdjęcia do superprodukcji powstawały w Indiach i Krakowie. – To miasto, które nie jest u nas dobrze znane. Cieszę się, że po premierze to się zmieni – mówi reżyser Karan Anshuman.

„Kocham Kraków”, „Dzień dobry”, „Dziękuję” – tych słów w języku polskim nauczyli się gwiazdorzy Bollywoodu, którzy spędzili w Krakowie miesiąc, pracując na planie super­produkcji „Bangistan”.

Jego akcja rozgrywa się m.in. w Barbakanie, Muzeum Farmacji Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, Operze Krakowskiej, na dworcu PKP i na lotnisku w Balicach. Kraków nie udaje żadnego innego miasta, gra w filmie siebie.

– „Bangistan” to satyra, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji. Opowiada historię dwóch przypadkowych ekstremistów religijnych – Hafeeza i Praveena, którzy przybywają z Indii do Krakowa z zamiarem realizacji samobójczej misji – opowiada Karan Anshu­man, reżyser „Ban­gistanu”. Czy im się to uda? Ekipa filmu nie została upoważniona przez producentów do odsłaniania fabularnych kulis...

Główne role zagrali w „Ban­gis­tanie” bożyszcze Bollywoodu ­– Riteish Desh­mukh i Pulkit Sam­rat. Pierwszy z nich dzielił się swoimi wrażeniami z miesięcznego pobytu w Krakowie. – To wspaniałe miejsce – powiedział Ri­teish Deshmukh.

– Każda ławka, każde okno w tym mieście ma swoją tożsamość, coś znaczy. Wyjeżdżając z Indii, myślę globalnie. Nie poszukuję nigdy kulturowych różnic. Staram się odnajdywać podobieństwa. Obserwując ludzi, których tu poznałem, mogę stwierdzić, że naprawdę niewiele nas dzieli. Czuję się tu jak u siebie – powiedział.

Wiadomo, że na trop planowanego zamachu wpadną w Kra­kowie polscy, żądni sukcesu policjanci, których grają Tomasz Karolak i Bilguun Ariunbaatar.

– To była dla mnie wspaniała przygoda – mówi Ariunbaatar, znany szerszej publiczności z komicznych ról w programie „Szymon Majewski Show”. – Nigdy wcześniej nie grałem w filmie i zdarzało się, że często swoim spontanicznym zachowaniem przeszkadzałem aktorom. Ale zawsze robiłem to w dobrej wierze, by rozbawić nie tylko ich, ale też widzów. W filmie robiłem to, co lubię najbardziej, a więc często przebierałem się i grałem naprawdę niespodziewane role – opowiada Ariunbaatar.

Angaż do filmu dostali też: Marta Żmuda-Trzebiatowska, Anna Wendzikowska oraz Cezary Pazura. „Bangistan” to największa międzynarodowa produkcja kręcona w Polsce. Na ekrany naszych kin wejdzie w październiku 2015 roku.

Dlaczego twórcy filmu zdecydowali się wybrać Kraków jako jedno z miejsc akcji?

– Wpłynęły na to nie tylko względy finansowe, ale także atmosfera, jaka tu panuje. Okazało się, że Kraków jest miastem niezwykle przyjaznym twórcom filmowym, którzy mogą realizować tu swoje filmowe wizje bez jakichkolwiek ograniczeń. To było dla nas najważniejsze – mówi Ritesh Sidhwani, producent „Ban­gistanu”, uznawany w Indiach za gwiazdę, laureat wielu prestiżowych nagród Bolly­woodu.

– Zapomniałbym! Jest jeszcze jeden powód. Marek Gabryjelski – polski kopro­ducent „Bangis­tanu” przyłożył mi pistolet do skroni i powiedział: „Po prostu musisz tu nakręcić swój nowy film” – żartował Sidhwani.

Produkcję filmu „Bangi­stan” wspiera Krakow Film Commi­sion.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski