Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bomba nie wybuchła, ale komendant i tak wyleciał z posady

R. Gąsiorek, A. Skórka
Tadeusz Pawlik stracił posadę komendanta straży miejskiej po negatywnej ocenie jego działań podczas alarmu bombowego
Tadeusz Pawlik stracił posadę komendanta straży miejskiej po negatywnej ocenie jego działań podczas alarmu bombowego Paweł Chwał
Tarnów. Tadeusz Pawlik nie jest już komendantem strażników miejskich w Tarnowie. Prezydent mówi o jego rezygnacji. Nieoficjalnie - było to odwołanie.

Komendant Pawlik był tego dnia w pracy, ale nie pokwapił się przed komisariat policji, gdzie teren potencjalnie zagrożony eksplozją ładunku wybuchowego zabezpieczały wszystkie służby miejskie.

Osobisty brak zaangażowania w ubiegłotygodniową akcję przy ul. Narutowicza, w trakcie której w centrum miasta ewakuowano ponad 300 osób (w tym uczniów podstawówki i gimnazjum), to oficjalny powód jego rozstania się ze stanowiskiem komendanta strażników miejskich w Tarnowie.

- Nie było żadnego uzasadnienia dla jego małej aktywności. Dlatego ocena postawy szefa straży była dosyć krytyczna - mówi prezydent Roman Ciepiela.

Według władz miasta, było to oznaką braku profesjonalnego podejścia do służbowych zadań. Według komunikatu urzędu, Pawlik sam podał się do dymisji. Uczynić to miał po zapoznaniu się z oceną działań poszczególnych służb w trakcie akcji przed komisariatem Tarnów-Centrum.

Pojawiają się jednak i takie głosy, że to nie dobrowolna decyzja szefa strażników. Komendant postrzegany miał być jako "człowiek Ścigały" i jego odwołanie pozostawało kwestią czasu. To były prezydent uczynił go siedem lat temu komendantem. Roman Ciepiela zaprzecza jednak takiemu scenariuszowi.

- To jakaś totalna bzdura! Po ocenie przebiegu zaangażowania służb w środowej akcji komendant poprosił o przeniesienie na inne stanowisko - przekonuje Roman Ciepiela.

Co ciekawe, chodzi o przeniesienie do pracy w Wydziale Bezpieczeństwa Publicznego Urzędu Miasta Tarnowa. Choć Tadeusz Pawlik w oczach prezydenta nie sprawdził się w zabezpieczeniu mieszkańców przed groźbą eksplozji, to Ciepiela przystał, by karierę kontynuował w komórce powołanej m.in. do reagowania na podobne sytuacje.

Wersja o rezygnacji komendanta, którą miał jakoby złożyć sam zainteresowany, kłóci się z tym, jak sam Pawlik postrzega swą rolę w wydarzeniach z minionej środy.

- Ja nie widziałem żadnych nieprawidłowości podczas prowadzonych działań. Pan prezydent jednak zauważył pewne niedociągnięcia, więc przyjmuję jego decyzję - taki komentarz usłyszeliśmy z ust Tadeusza Pawlika.

W tarnowskiej straży pracował od 2008 r. Wcześniej służył w policji, a w trakcie kariery kierował m.in. komisariatami w Tarnowie oraz Krakowie.

Obowiązki szefa straży miejskiej do czasu powołania na to stanowisko innej osoby, będzie pełnił obecny naczelnik oddziału patrolowo-interwencyjnego Jerzy Pysyk.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy poznamy nowego komendanta. Prawdopodobnie w najbliższym czasie prezydent ogłosi konkurs na to stanowisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski