Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bombardier powalczy o metro

Piotr Tymczak
Anna Kaczmarz
Inwestycje. Na firmę Alstom, która chce budować podziemną komunikację w Krakowie, padł cień korupcyjnych podejrzeń. Tymczasem pojawiają się kolejni zainteresowani tym przedsięwzięciem. Wykonawca pierwszej linii metra może zostać wybrany tylko w przetargu.

Zapowiada się ostra rywalizacją o budowę podziemnej kolejki w Krakowie, jeżeli oczywiście znajdą się na nią unijne pieniądze. Po francuskim Alstomie ujawnia się druga firma zainteresowana inwestycją.

Jest nią kanadyjski koncern Bombardier, specjalizujący się m.in. w produkcji elektrycznych zespołów trakcyjnych, wagonów kolejowych, tramwajów i pociągów dla metra.

- Jesteśmy bardzo zainteresowani krakowskim projektem. Mamy konstrukcje, które moglibyśmy wykorzystać w przypadku takiej inwestycji - mówi Janusz Kućmin, generalny przedstawiciel Bombardiera na Polskę. W Krakowie jeżdżą już tramwaje tego producenta. Filie transportowe Bombardiera są zlokalizowane w 39 państwach na świecie.

Wagony metra tej firmy wykorzystywane są m.in. w Nowym Jorku, Toronto, Meksyku, Londynie, Paryżu, Berlinie, Delhi czy Szanghaju. Janusz Kućmin przyznaje, że Bombardier byłby gotowy nie tylko dostarczyć tabor, ale też - tworząc konsorcjum z firmą budowlaną - zbudować system podziemnej komunikacji na zasadach proponowanych przez miasto.

Jako pierwszy zainteresowanie budową metra w Krakowie ogłosił wiosną tego roku francuski Alstom. Ostatnie doniesienia z Wysp Brytyjskich były jednak ciosem wizerunkowym dla koncernu. Angielskie media poinformowały, że tamtejsze Biuro ds. Poważnych Przestępstw Finansowych (Serious Fraud Office) prowadzi postępowanie dotyczące podejrzeń związanych z korupcją przedstawicieli Alstomu, a dotyczących dużych projektów w Indiach, Tunezji oraz w Polsce.

Zdaniem angielskiej prasy dochodzenie jest związane z praniem brudnych pieniędzy, łapówkami i kreatywną księgowością. Nie podano jednak, o jakie konkretnie projekty chodzi. W Polsce sprawę zaczęto kojarzyć z wygranym przez Alstom przetargiem na dostawę pociągów Pendolino.

- Chodzi o coś innego, o zakup wagonów do warszawskiego metra - wyjaśnia Andrian Furgalski, specjalista w dziedzinie transportu z Zespołu Doradców Gospodarczych ,,Tor". Przypomina, że w 2010 r. były dyrektor warszawskiego metra został zatrzymany przez CBA i usłyszał zarzut korupcji. Śledztwo dotyczyło nieprawidłowości przy przetargu na zakup wagonów o wartości 500 mln zł.

Firma Alstom nie udziela komentarzy, wydała jedynie oświadczenie: "Brytyjski Urząd ds. Korupcji oświadczył, że rozpoczął postępowanie przeciwko brytyjskiemu oddziałowi Alstom SA. Postępowanie dotyczy lat 2000-2006. Alstom jest w ciągłym kontakcie z Urzędem i będzie kontynuował współpracę w celu właściwego wyjaśnienia sprawy".

Firma Alstom była też nominowana w ubiegłym roku do "nagrody wstydu", przyznawanej najbardziej skorumpowanym firmom na świecie.

Furgalski komentuje: - Centrala firmy Alstom przyznaje, że miała u siebie "czarne owce". Ci ludzie stracili już stanowiska. Nie przekreślałbym z tego powodu całej firmy. To, co się stało, to sygnał dla niej, że musi bardziej prześwietlać osoby, które zatrudnia.

Budowa metra tylko z przetargiem i pod osłoną tarczy antykorupcyjnej
- Wstępne oferty dotyczące budowy metra złożyły cztery firmy. Jeżeli przystąpilibyśmy do inwestycji, to wykonawcę wybierzemy w przetargu - informuje wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel. Nie czuje się upoważniony do podawania, jakie jeszcze firmy oprócz Alstomu i Bombardiera interesują się przedsięwzięciem.

Przypomnijmy, że Kraków nie ma pieniędzy na budowę metra. Ma jednak nadzieję, że połowę kwoty może pozyskać z dofinansowania unijnego, a drugą część wyłoży prywatny partner, który później poniesione nakłady - wraz z zyskiem - odbierałby poprzez zarządzanie metrem.

Na zlecenie miasta powstała koncepcja pierwszej linii w trzech wariantach, wyznaczona na trasie z Nowej Huty przez centrum miasta do Bronowic. Miałaby 21 kilometrów długości, w tym 9 kilometrów pod ziemią. Byłoby to więc tzw. lekkie metro.

Właśnie taką koncepcję zakłada firma Alstom. Oszacowała ona, że linia kosztowałaby około 6 miliardów złotych. Francuski koncern mógłby przekazać połowę tej kwoty.

Problemy związane z dochodzeniem brytyjskiego urzędu w sprawie podejrzeń o korupcję w Alstomie nie stoją na przeszkodzie, aby firma ta wystartowała w przetargu na podziemną komunikację w Krakowie. Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych ,,Tor" przypuszcza, że taki przetrag byłby dokładnie prześwietlony.

- Już teraz w większości przypadków działa mechanizm tarczy antykorupcyjnej. Tylko czasami się ktoś prześlizgnie. Każdy duży przetarg jest jednak wnikliwie sprawdzany przez Urząd Zamówień Publicznych czy Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego - mówi Furgalski.

Podstawową sprawą jest jednak to, czy w ogóle znajdą się unijne pieniądze na krakowskie metro. Na razie we wrześniu tego roku urzędnicy powinni otrzymać odpowiedź od rządu, czy Kraków może liczyć na ok. 30 mln zł z UE (miasto musiałoby znaleźć ok. 5 mln zł wkładu własnego) na przygotowanie dokumentacji dla inwestycji, m.in. studium wykonalności metra, analizy ekonomiczne, wstępne badania geologiczne.

Jeżeli znajdą się pieniądze na sporządzenie dokumentacji, to po jej wykonaniu władze Krakowa - zgodnie z zaleceniem Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju - zamierzają zgłosić wniosek o dofinansowanie budowy metra z unijnego programu związanego z inwestycjami kolejowymi, które trzeba rozliczyć do 2023 roku.

Stanisław Albricht, autor koncepcji metra, uważa, że nie należy się sztywno trzymać daty 2023 jako terminu zakończenia całej pierwszej linii metra.

- Jeżeli nie starczy pieniędzy na całość, to do tego czasu można wykonać odcinek z Nowej Huty do centrum, albo dalej do Akademii Górniczo-Hutniczej - wyjaśnia Albricht.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski