Brak chętnych do rządzenia

Porażką zakończyła się próba znalezienia mocnego kandydata na prezydenta Krakowa przez Platformę Obywatelską. Wszystko wskazuje na to, że partia będzie musiała wystawić Martę Patenę, przewodniczącą Komisji Edukacji w Radzie Miasta.

"Wielkie partie przegrały już na starcie" - przeczytaj komentarz Agnieszki Maj >>

- Jeżeli nikt inny nie zgłosi się do czwartku - kiedy to zamykamy listę chętnych do prawyborów - naszą kandydatką zostanie Marta Patena - zapowiada Dominik Jaśkowiec, wiceprzewodniczący krakowskiej Platformy Obywatelskiej.

Marta Patena już czuje się nominowana. - Dostałam kilka telefonów od kolegów z sugestią, że muszę przyzwyczaić się do myśli, że jestem kandydatką PO - mówi radna. Wierzy, że ma szansę wygrać z prezydentem Jackiem Majchrowskim. - Gdybym nie miała takiej nadziei, to nie zgłosiłabym się do prawyborów - tłumaczy.

Szans na pokonanie urzędującego prezydenta nie dają jej jednak politolodzy. - Mało kto wie, kim jest Marta Patena - mówi dr Łukasz Stach z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.

Jego zdaniem porażka PO wynika z tego, że znani politycy partii Tuska widzą siebie raczej w roli poważnych graczy we władzach centralnych czy też instytucjach europejskich. - Poza tym spada poparcie dla Platformy w społeczeństwie, co utrudni uzyskanie dobrego wyniku w wyborach. Niektórzy więc myślą: "po co wsiadać do tonącego okrętu" - komentuje dr Stach.

Dominik Jaśkowiec twierdzi, że partia traktuje kandydaturę Marty Pateny poważnie i nie rozważa jej rezygnacji z udziału w wyborach na jesieni tego roku. - Na czele komitetu wyborczego Marty Pateny stanie Grzegorz Lipiec, przewodniczący małopolskiej PO. Tak uzgodniliśmy - dodaje Jaśkowiec.

Platforma nie ma wyboru: Marta Patena jest jedyną osobą, która ma ochotę wystartować. Wszyscy inni odmówili. Nie zgodzili się krakowscy naukowcy: m.in. prof. Antoni Tajduś, były rektor AGH, a także prof. Tadeusz Uhl z AGH.

Odmówił także Kazimierz Barczyk, przewodniczący sejmiku małopolskiego, do którego działacze PO zgłosili się ostatnio w odruchu rozpaczy. - Koledzy prosili mnie o to, abym kandydował. Powiedziałem im, żeby poszukali kogoś młodszego i bardziej energicznego - mówi nam Kazimierz Barczyk.

Wyznaje, że jego ambicją jest praca w sejmiku, chciałby znowu zostać jego przewodniczącym w przyszłej kadencji. - Nigdy nie chciałem być prezydentem Krakowa - dodaje Kazimierz Barczyk.

Z udziału w prawyborach zrezygnowała wczoraj krakowska radna Małgorzata Jantos. Na swoim blogu napisała, że nie ma znaczącego poparcia w partii, a wręcz przeciwnie, czuje się deprecjonowana.

W niedzielę wycofał się także poseł Józef Lassota, były prezydent Krakowa, tłumacząc się złym stanem zdrowia.

Brak chętnych na prezydencki fotel to problem również Prawa i Sprawiedliwości. Kandydata tej partii mieliśmy poznać już w zeszłym tygodniu. Teraz politycy partii twierdzą, że nazwisko rywala Jacka Majchrowskiego ogłoszą dopiero na przełomie sierpnia i września.

Podobnie jak w PO, swoje kandydatury wycofują kolejni znani działacze prawicowego ugrupowania. Pierwszy zrezygnował europoseł Andrzej Duda, który mógł liczyć na poparcie Polski Razem Jarosława Gowina i Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.
W ślad za nim poszli także małopolscy parlamentarzyści: Krzysztof Szczerski i Barbara Bubula. - Zdecydowałam się jednak nie startować - powiedziała nam wczoraj Barbara Bubula.

Nadal pod znakiem zapytania stoi kandydatura Jarosława Gowina. Polityk stwierdził w poniedziałek w rozmowie z "Dziennikiem Polskim", że jeszcze w tym tygodniu spotka się z działaczami partii Jarosława Kaczyńskiego i podejmie decyzję. Nie potwierdzają jednak tego władze PiS. - Nic mi o takim spotkaniu nie wiadomo - dziwi się prof. Ryszard Terlecki, szef krakowskich struktur PiS.
Prof. Terlecki twierdzi, że Gowin nie chce startować w wyborach na prezydenta Krakowa. Chciałaby tego natomiast część działaczy PiS, którzy widzą w nim silnego kandydata.

W ocenie dr. Łukasza Stacha rozpaczliwe poszukiwania kandydata zarówno przez PO, jak i PiS ukazują druzgocące braki kadrowe w obu największych partiach.

Kim jest Marta Patena
Marta Patena (61 lat), radna Krakowa, przewodnicząca Komisji Edukacji. Ukończyła matematykę w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie. Uczy matematyki w VII LO, którego jest absolwentką. Była twórcą cyklu konferencji Forum Oświatowe w Krakowie, harcerką i instruktorką Związku Harcerstwa Polskiego.

Jest jedną ze współzałożycielek małopolskiej PO, działa także aktywnie na rzecz Bronowic. Była prezesem Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Krakowie w latach 2000-2003. Jest honorowym członkiem Stowarzyszenia Katolickiej Młodzieży Akademickiej. Była także twórczynią akcji zachęcającej do wcześniejszego posyłania sześciolatków do szkoły.

Jej mężem jest krakowski przedsiębiorca, radca Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie. Jest matką dwojga dorosłych dzieci. Jak można przeczytać na jej stronie internetowej: "Lubi wycieczki rowerowe, celnie strzela z broni palnej i chętnie śpiewa. Jest entuzjastką sudoku."

Startowała bez powodzenia w wyborach do Sejmu i Parlamentu Europejskiego. Była także jednym z kandydatów na stanowisko małopolskiego kuratora oświaty. W tej kadencji stała się bohaterką lokalnej prasy po tym, jak potrąciła samochodem psa sąsiadów i odjechała. - Byłam w szoku - tłumaczyła.