Konrad Czerniak był w naszej ekipie jednym z najpoważniejszych kandydatów do medalu mistrzostw świata na długim basenie, choć bardziej stawiał na swoją koronną konkurencję - 100 m delfinem (m.in. ma srebro z MŚ w 2011 r. i brąz z MŚ w 2013 r., a także złoto z mistrzostw Europy w 2014 r.). Sprint miał potraktować jako "rozgrzewkę" przed startem, w którym zamierza bić się o złoto.
Na 50 m delfinem pochodzącego z Puław zawodnika AZS AWF Katowice też stać na wiele, co pokazał w ubiegłorocznych ME, kiedy to był 2. W Kazaniu pływak trenujący na co dzień w Hiszpanii pod okiem Bartosza Kizierowskiego już wcześniej zasygnalizował wysoką formę, bijąc rekord Polski w eliminacjach i półfinale (23,07 s, do finału awansował z 4. wynikiem).
Do tego udowodnił, że świetnie potrafi radzić sobie z presją. Rosyjska publiczność nie przyjęła go zbyt dobrze. Podczas prezentacji przed finałowym wyścigiem, gdy zawodnicy wychodzili na swoje miejsca startowe, Polak usłyszał głośne gwizdy.
Po finale Czerniak mógł mieć satysfakcję, że utarł nosa złośliwym fanom. Zdobył brązowy medal, a musiał nim podzielić się z Węgrem Laszlo Csehem - obaj mieli taki sam wynik 23,15 s. Poza zasięgiem w tej konkurencji był Francuz Florent Manaudou, który - podobnie jak w półfinale - jako jedyny uzyskał czas poniżej 23 sekund, tym razem 22,97. Srebro zdobył Brazylijczyk Nicholas Santos (23,09). Jego bardziej utytułowany rodak Cesar Cielo Filho (na 50 m motylkowym zdobył złote krążki na dwóch ostatnich MŚ, w 2011 roku w Szanghaju i dwa lata temu w Barcelonie) był dopiero 6. (23,21).
Wczorajszy brąz Czerniaka to 20. medal "biało-czerwonych" w mistrzostwach globu na długim basenie. Serię rozpoczął także brąz - Artura Wojdata, zdobyty w 1991 r. w Perth.
Inni Polacy wczoraj nie przebili się do czołówki, choć niektórzy poprawiali rekordy życiowe. W porannych kwalifikacjach odpadli: na 100 m stylem grzbietowym specjalizujący się w dwukrotnie dłuższym dystansie Radosław Kawęcki (18. lokata) i Tomasz Polewka (19.), na 100 m stylem klasycznym - Dominika Sztandera (33.), na 200 m dowolnym - Kacper Majchrzak (19.).
Lepiej poszło na 100 m stylem grzbietowym Alicji Tchórz, która awansowała do półfinału. Tam zajęła 16., ostatnie miejsce (1.01,09). Wcześniej w eliminacjach poprawiła swój rekord Polski - 1.00,61.
Wczoraj nie brakło świetnych wyników. W eliminacjach 1500 m stylem dowolnym nowy rekord świata ustanowiła Amerykanka Katie Ledecky (15.27,71). Na 100 m stylem motylkowym, i to dzień po dniu, najlepsze osiągnięcie poprawiła Szwedka Sarah Sjoestroem - 55,64 w finale. Na 200 m stylem zmiennym Węgierka Katinka Hosszu, po dwukrotnym poprawieniu w Kazaniu rekordu Europy, rozprawiła się także z najlepszym wynikiem na świecie. Czasem 2.06,12 min poprawiła o 0,03 s osiągnięcie Amerykanki Ariany Kukor sprzed sześciu lat, czyli z ery "kosmicznych", poliuretanowych strojów, które zostały zakazane.
Dzisiaj w eliminacjach na 800 metrów stylem dowolnym ma popłynąć Wojciech Wojdak z Unii Oświęcim, a na 200 m stylem motylkowym - Jan Świtkowski.
Wyniki finałów
Mężczyźni, 100 m st. klasycznym: 1. Adam Peaty (Wielka Brytania) 58,52, 2. Cameron Van Der Burgh (RPA) 58,59, 3. Ross Murdoch (Wielka Brytania) 59,09.
100 m st. motylkowym: 1. Florent Manaudou (Francja) 22,97, 2. Nicholas Santos (Brazylia) 23,09, 3. Laszlo Cseh (Węgry) i Konrad Czerniak (Polska) obaj 23,15.
Kobiety, 200 m st. zmiennym: 1. Katinka Hosszu (Węgry) 2.06,12, 2. Kanako Watanabe (Japonia) 2.08,45, 3. Siobhan-Marie O'Connor (Wielka Brytania) 2.08,77.
100 m st. motylkowym: 1. Sarah Sjoestroem (Szwecja) 55,64, 2. Jeanette Otressen (Dania) 57,05, 3. Ying Lu (Chiny) 57,48.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
