Pomysł poparło 10 radnych, sześciu było przeciw, a czterech się wstrzymało. W uzasadnieniu do uchwały zapisano, że ustanowienie strefy polepszy tutejszą sytuację parkingową, powołano się też na dzielnicowe konsultacje: 67 proc. mieszkańców, którzy nadesłali swoje opinie, opowiedziało się za parkomatami.
Granice strefy mają stanowić: od północy tory kolejowe, od wschodu ul. Głowackiego i Piastowska, od południa i zachodu - ul. Armii Krajowej. Przypomnijmy, że w ramach konsultacji wpłynęło ok. 550 opinii. Większość pozytywnych. Negatywne głosy nadeszły od mieszkańcy terenów po północnej stronie ul. Bronowickiej, która przecina ten obszar na dwie części - tu większość nie chce strefy.
Właśnie te konsultacje budzą wiele emocji i wątpliwości. Wszystkie je ujął, w ponad 20 punktach, radny „szóstki” Łukasz Quirini-Popławski. Wytyka, że o zdanie pytano tylko mieszkańców z terenu przyszłej strefy, pominięto zaś właścicieli lokali, więc np. przedsiębiorców, jak też sąsiadów tego obszaru, którzy mogą odczuć skutki wprowadzenia strefy (m.in. z os. Widok-Zarzecze). Radny stwierdził, że zainteresowanie konsultacjami było nikłe: opinie, jakie wpłynęły, to głos w przybliżeniu 6,5 proc. mieszkańców terenu przyszłej strefy. Zdaniem Quirini-Popławskiego zabrakło bezstronnej informacji, nie odbyły się spotkania z udziałem urzędników z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu czy z ekspertami. Radny pytał, dlaczego Zarząd Dzielnicy przygotował uchwałę z wnioskiem o strefę na obszarze także tych ulic, których mieszkańcy sobie jej nie życzą.
Swoje argumenty radny przedstawił na sesji. - Na większość zarzutów nie dostałem odpowiedzi. Poprosiłem przewodniczącego o odniesienie się na piśmie do moich pytań i wątpliwości. Rozważę wystąpienie do ZIKiT-u, w którym przedstawię moje zastrzeżenia - mówi.
Radny na sesji złożył też wniosek o odesłanie projektu uchwały do projektodawcy, aby kompleksowo przeanalizowano problemy transportowe na terenie dzielnicy Bronowice. Wniosek jednak został odrzucony.
- Krytyka populistyczna, mijająca się z prawdą - tak oceny radnego komentuje Bogdan Smok, przewodniczący Dzielnicy VI. Broni sposobu informowania mieszkańców poprzez dostarczane im pismo na temat strefy, także za pośrednictwem gazetki dzielnicowej i strony internetowej „szóstki”. Co do nieobjętych konsultacjami obszarów deklaruje, że jeśli radny zbierze opinie tych mieszkańców, zostanie w razie potrzeby podjęta kolejna uchwała. Przekonuje, że kształt strefy nie jest przesądzony, dopiero będą prowadzone fachowe analizy.- Ulice: Wjazdowa, Górna, Rodakowskiego, gdzie mieszkańcy są przeciwni strefie, są i tak za wąskie, by ją tam wyznaczyć - dodaje Bogdan Smok. Jak oblicza, strefa mogłaby zostać wprowadzona w przyszłym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?