MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bruk-Bet z Górnikiem musi zagrać z kontry

Piotr Pietras
Ekstraklasa piłkarska. Zespół Bruk-Betu Termaliki w sobotę (godz. 15.30) zagra na wyjeździe z ostatnim w tabeli Górnikiem Łęczna, który w pięciu poprzednich meczach zdobył zaledwie jeden punkt.

W spotkaniu, które zostanie rozegrane na Arenie Lublin, zdecydowanym faworytem będzie więc drużyna z Niecieczy, po 18 kolejkach zajmująca 3. miejsce w tabeli.

- Bruk-Bet Termalica w __tym sezonie jest dla mnie prawdziwą rewelacją - przyznaje były szkoleniowiec II-ligowej Unii Tarnów, obecnie wierny kibic Bruk-Betu Termaliki Zbigniew Kordela. - Nie przypuszczałem, że na tym etapie rozgrywek drużyna „Słoników” będzie miała na koncie już 30 punktów i będzie bardzo blisko zapewnienia sobie awansu do czołowej ósemki. Podoba mi się styl prowadzenia drużyny przez trenera Czesława Michniewicza, który doskonale umie wykorzystać wszystkie atuty swoich zawodników. Trafnie dobiera także taktykę pod poszczególnych rywali i mało kiedy się w __tym myli.

Niecieczanie będą chcieli zrehabilitować się za ostatnią porażkę, jakiej doznali przed własną publicznością w meczu z Zagłębiem Lubin. - To spotkanie nie ułożyło się po myśli ekipy z Niecieczy. Zbyt szybko stracona bramka sprawiła, że rywale zagrali bardzo defensywnie, a że zespół Bruk-Betu Termaliki nie lubi grać w ataku pozycyjnym, stąd to niepowodzenie - wyjaśnia Kordela.

- Jeżeli niecieczanie w meczu z Górnikiem zagrają tak mądrze taktycznie, jak w poprzednich spotkaniach wyjazdowych z Arką Gdynia i Cracovią, to powinni wzbogacić się o kolejne punkty - uważa Kordela. - Największą siłą „Słoników” jest gra z kontrataku, który uruchamiają po odbiorze piłki w środkowej strefie boiska. W sobotnim meczu z Górnikiem niecieczanie powinni „zaprosić” rywali na swoją połowę i szukać szczęścia właśnie w groźnych wypadach. Zawodnicy Bruk-Betu Termaliki nie powinni się spieszyć, gdyż to gospodarzom bardziej będzie zależało na tym, by zaatakować, bo w ich sytuacji remis niewiele im będzie dawał - podkreśla Kordela.

W zespole z Niecieczy tym razem zabraknie czołowego środkowego obrońcy Artema Putiwcewa. Ukrainiec musi bowiem pauzować za cztery żółte kartki. - Dla zespołu z Niecieczy może to być problem przede wszystkim przy stałych fragmentach gry, choć nie tylko przy nich. Putiwcew znakomicie gra bowiem głową, umie się dobrze ustawiać i bardzo często jest dla rywali zaporą nie do __sforsowania. Nie wiem, jak zdecyduje trener Michniewicz, ale wydaje mi się, że najlepszym zastępcą Putiwcewa byłby doświadczony Pavol Stano - przyznaje były trener „Jaskółek”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski