Linia obrony Danuty B. zakłada maksymalne obciążanie mojej osoby informacjami nieprawdziwymi i pomówieniami - dowodzi były prezydent Tarnowa na wznowionym po wakacyjnej przerwie procesie, w którym oskarżony jest o korupcję.
Ryszard Ścigała odniósł się do zeznań składanych podczas dwóch poprzednich posiedzeń sądu przez byłą pracownicę Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich. Danuta B. opisywała wówczas m.in. swoją rozmowę z pracownikiem firmy Strabag. Twierdził, jakoby drogowcy mieli przekazać ówczesnemu prezydentowi aż milion złotych łapówki (oskarżony jest o przyjęcie 70 tys. zł i nie przyznaje się do winy).
Nawiązywała w ten sposób wyraźnie do afery związanej z budową łącznika z autostradą A4, w materiałach której osoba Ścigały do tej pory się nie pojawia. Za to wśród zamieszanych w zmowę przetargową jest sama Danuta B. Według śledczych, w wyniku zmowy miasto zapłaciło za nową drogę 40 mln zł, przepłacając ok. 25 mln zł.
- Niemożliwe jest, aby doszło do zatwierdzenia umowy przewyższającej o 20 mln zł kosztorys inwestorski, gdyby był on znany członkom zespołu nadzorującego inwestycję, czy członkom kierownictwa urzędu - bronił się Ścigała. - Natomiast na podstawie innych dokumentów można domniemywać, że kosztorys ten został sfałszowany właśnie przez panią B.
Niemniej emocji wzbudziły zeznania Pawła Cz. Były kierownik Biura Miejskiego Inżyniera Utrzymania Miasta w magistracie godzinami odpowiadał na pytania dotyczące budowy betonowych dróg w mieście. Preferowanie przy tego typu robotach lokalnej firmy Wes-Bud to jeden z wątków procesu, w którym głównym oskarżonym jest Ścigała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?