– W najbliższym czasie wystąpię do dyrekcji Lasów Państwowych o __udostępnienie mi sadzonki brzozy – zapowiada radny Gondek. I twierdzi, że rozmawiał z przedstawicielami dwóch rodzin ofiar katastrofy, którzy wyrazili zainteresowanie udziałem w takiej uroczystości.
Radny wysłał do marszałka województwa Marka Sowy pismo w sprawie zorganizowania uroczystego posadzenia drzewa w dniu 10 kwietnia 2014 roku. Marszałek Sowa go zbył i odesłał do przewodniczącego sejmiku Kazimierza Barczyka.
– Od __przewodniczącego nie otrzymałem żadnego pisma – nie kryje żalu radny SLD. – Nie odpowiadam na __wszystkie żarty, tak wiele osób traktuje ten pomysł – ripostuje Kazimierz Barczyk.
– To prowokacja – ocenia Leszek Zegzda, szef sejmikowego klubu PO. Według niego spór polityczny w naszym kraju doszedł już do takiego apogeum, że w tak tragicznej sprawie jak katastrofa prezydenckiego samolotu nie potrafimy zrobić czegoś razem. – _A przecież można naprawdę zrobić coś, co uczci pamięć ofiar. Pomysł na brzozę wywołuje albo reakcję śmiechu, albo oburzenia _– dodaje radny Zegzda.
Grzegorz Gondek zapewnia, że jego inicjatywa nie jest żadnym żartem i jest całkowicie poważna. –_ Skoro posadziliśmy drzewa dla uczczenia pontyfikatu Jana Pawła II i rocznicy pierwszych wolnych wyborów, to możemy w ten sposób uczcić ofiary katastrofy smoleńskiej _– mówi radny SLD. I dodaje, że zamierza na uroczystość posadzenia brzozy zaprosić Jarosława Kaczyńskiego.
10 kwietnia 2010 r. samolot TU-154, na pokładzie którego było 96 osób, w tym urzędujący prezydent RP Lech Kaczyński, rozbił się przy podchodzeniu do lądowania na lotnisku w Smoleńsku. Według raportu komisji Mil- lera, samolot zahaczył skrzydłem o brzozę – była to jedna z głównych przyczyn katastrofy.
NASZ KOMENTARZ
To nie jest żart, to nawet nie jest prowokacja. Mamy do czynienia z żenadą. Totalną. Pomysł, by ofiary katastrofy smoleńskiej uczcić posadzeniem brzozy, jest po prostu głupi. Rozwijając go twórczo, może jeszcze należałoby wziąć zaszczepkę ze słynnej brzozy smoleńskiej i taką zasadzić w Krakowie…
Jedna z największych tragedii w naszych dziejach jest przedmiotem cynicznej, politycznej gry. Uczestniczą w niej wszystkie partie polityczne. I robią bardzo dużo, by jak najmniej miejsca w naszej pamięci było dla ofiar tragicznie zakończonego lotu. Ile osób potrafi wymienić więcej niż kilka nazwisk?
Tak naprawdę tylko przez pierwsze chwile po katastrofie smoleńskiej byliśmy jednym narodem. Jeśli już ktoś chce sadzić jakieś drzewo w kolejną rocznicę tragicznego lotu, to nie brzozę smoleńską, a rozdartą sosnę. Może gdy się zrośnie, znowu będziemy stanowili jedno…
Grzegorz Skowron
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?