Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budopol zawsze jest na plusie

Redakcja
FOT. BUDOPOL
FOT. BUDOPOL
Rozmowa z Januszem Szkatułą, prezesem zarządu Budopolu, o przeszłości i dniu dzisiejszym firmy

FOT. BUDOPOL

– Budopol to firma o ustalonej na rynku budowlanym renomie. Jak buduje się markę?

– Na dobrą markę pracuje się wiele, bardzo wiele lat. Aby móc się odnaleźć na rynku, trzeba nie tylko umieć budować, ale również zdobyć zaufanie zleceniodawców i klientów. Trzeba zacząć od tego, że Budopol jest jedną z najstarszych firm budowlanych w Krakowie. Jej początki sięgają 15 marca 1945 roku, kiedy powstało Państwowe Zjednoczenie Przedsiębiorstw Budowlanych. W kolejnych latach nazwy się zmieniały, było więc między innymi Państwowe Przedsiębiorstwo Budowlane Kraków 1, Zjednoczenie Budownictwa Miejskiego Kraków, Krakowskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Miejskiego „ZET-BEEM” – ale to wciąż była ta sama firma, funkcjonująca w wybudowanym w 1951 roku budynku przy al. Słowackiego, gdzie jesteśmy do dziś. W 1979 roku firma weszła do ogólnopolskiego zjednoczenia firm budowlanych Budopol i nazwa została po raz kolejny zmieniona na Przedsiębiorstwo Budowy Obiektów Użyteczności Publicznej Budopol Kraków.

– Czyli wraz z nazwą zmienił się też profil działalności.

– W pewnym stopniu – tak. Budownictwo mieszkaniowe pozostało, ale zaczęliśmy się również zajmować budowaniem obiektów użyteczności publicznej. W swoim profilu mieliśmy trzy podstawowe kierunki działania: budowa szpitali, hoteli i szkół wyższych.

– O firmie budowlanej najlepiej świadczą zrealizowane inwestycje, zwłaszcza prestiżowe. Takich obiektów wybudowanych przez dzisiejszy Budopol jest wiele.

– Do najważniejszych, zrealizowanych w tamtym historycznym już okresie, należą między innymi: Szpital im. L. Rydygiera, Centrum Powiadamiania Ratunkowego przy ul. Łazarza, bloki operacyjne Szpitala im. St. Żeromskiego, oddział rehabilitacyjny Instytutu Pediatrii, Dom Turysty, czyli obecny hotel Wyspiański, hotel Forum, hotel Cracowia, Akademia Wychowania Fizycznego, obiekty akademickie typu domy studenckie dla niemal wszystkich uczelni, ponadto dom towarowy Jubilat, kino Kijów i wiele innych. Warto też powiedzieć, że w ciągu kilkudziesięcioletniej działalności Budopol dał się poznać nie tylko w Polsce, ale również poza jej granicami, realizując duże obiekty w Niemczech, na Ukrainie, Węgrzech, w Czechach, a nawet w Kongo.

– Prywatyzacja Budopolu nastąpiła w kwietniu 1993 roku, rok 2013 jest więc rokiem jubileuszowym.

– Przekształcenia Budopolu podyktowane były warunkami gospodarczymi, w jakich musiał on działać pod koniec lat 80. i w początkach lat 90. Naszym działaniom towarzyszyło wówczas duże ryzyko. Był to niełatwy okres dla firm państwowych. Transformacja ustrojowa opierała się między innymi na niebezpiecznych instrumentach i mechanizmach rynkowych. Początek ery prywatyzacji to funkcjonowanie bardzo wiele niezgłębionych przepisów, które w pewnym momencie stawały się przeszkodą nie do przezwyciężenia. Możemy jednak powiedzieć, że przeszliśmy przez ten trudny okres obronną ręką. Spółka powstała w kwietniu 1993 roku, jednak pełna prywatyzacja, wraz ze zmianą nazwy, nastąpiła 1 grudnia 1993 roku. Utrzymaliśmy w nazwie słowo Budopol, z tym że jest to Budopol spółka z o.o.

– I pod tą nazwą funkcjonujecie już 20 lat. Jak ocenia Pan efekty podjętej wówczas decyzji?

– Uważam, że była trafna, pozwoliła nam skutecznie konkurować z innymi firmami, między innymi na tworzącym się rynku deweloperskim. Początkowo kontynuowaliśmy budowy obiektów rozpoczętych jeszcze jako firma państwowa, między innymi ukończyliśmy prace w Szpitalu im. L. Rydygiera, ale pozyskiwaliśmy także nowe realizacje. Już jako spółka budowaliśmy Ośrodek Polo-nijnyw Przegorzałach, Centrum Nauki i Życia „Farma” w Więc-kowicach, Maltańskie Centrum Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym i ich Rodzinom przy ul. Kasztanowej, ponadto liczne szkoły – między innymi w Rząsce, Podstolicach, Śledziejowicach, Sułkowicach, Świątnikach Górnych i Pcimiu. Byliśmy wykonawcami kompleksów sportowo–rekreacyjnych, w tym basenów – między innymi przy Szkole Mistrzostwa Sportowego w Krakowie oraz w Skawinie. Budowaliśmy także centrale Netii w Krakowie i Skawinie.

– Na pewno zasługą spółki jest budowa ponad 3 tysięcy mieszkań, dzięki którym wiele rodzin mogło podnieść swój standard życia.

– Mieszkania są dobrem, którego wartość wydaje się trudna do przecenienia. Kryzys spowodował jednak całkowitą zapaść na rynku ich sprzedaży, wiele mieszkań stoi pustych. Nie zgodzę się jednak ze stwierdzeniem, że mamy sytuację nadpodaży. Problemem jest zubożenie społeczeństwa, brak pracy, brak pieniędzy, młodzi ludzie mieszkają z rodzicami, bo na nic ich nie stać. Gdyby można było mieszkania sprzedawać za symboliczną złotówkę lub rozdawać za darmo, natychmiast okazałoby się, że jest ich za mało.

– Od kilku lat Budopol zajmuje się też klasyczną działalnością deweloperską.

– Rozpoczęliśmy ją na terenach przy ulicy Ostatniej, które od lat były własnością spółki. Bardzo zależało nam na „nieprzejadaniu” posiadanego kapitału. Sprzedaż nowo budowanych mieszkań umożliwiła nam zakup nowych terenów pod kolejne inwestycje. Tak właśnie powstały domy między innymi przy ulicach Dobczyckiej, Pychowickiej, Glogera, Płaszowskiej, Filtrowej. Najnowszymi inwestycjami są obiekty mieszkaniowe budowane również na terenach należących do spółki przy ulicy Wielickiej. Powstaje tam 220 mieszkań i około 1300 metrów kwadratowych lokali użytkowych.

Staramy się budować obiekty wysokiej jakości. Świadectwem uznania dla naszych dokonań jest choćby wyróżnienie w konkursie o tytuł Krakowskiego Mieszkaniowego Dewelopera Roku przyznane nam w roku 2010. Generalnie, patrząc przez pryzmat finansów, można powiedzieć, że działalność deweloperska to około 25–30 procent naszej produkcji rocznej. Reszta to obiekty, które realizujemy dla inwestorów budżetowych lub prywatnych. W przeszłości dużą część zamówień firma pozyskiwała z przetargów publicznych, ale teraz gra ekonomiczna jest coraz trudniejsza, problemem dla wielu firm jest też finansowanie inwestycji.

Ograniczenie środków publicznych spowodowało, że coraz mniej się buduje, państwo łoży większe kwoty głównie na infrastrukturę, szczególnie na drogi, natomiast obiektów użyteczności publicznej powstaje niewiele. Dlatego większość zleceń wykonawczych zdobywamy poprzez bezpośredni kontakt z inwestorami. Tak było na przykład z wykonaniem dla inwestora włoskiego stanów surowych Tarasów Verona i biurowca Colosseum przy ulicy Miłkowskiego oraz budynku mieszkalnego Villa Verona przy ulicy Bronowickiej.

– Jednak mimo tak trudnych dla budownictwa czasów Budopol radzi sobie całkiem nieźle.

– Utrudnienia finansowe dające bankom, według nowej ustawy deweloperskiej, pozycję monopolistyczną, nie pomagają spółce. Jednak mimo tych trudnych czasów firma funkcjonuje i w dodatku notuje zyski, co uznajemy za sukces. Kolejne 20 bilansów rocznych spółki wykazało zyski. Zyski czasem są symboliczne, ale zawsze są.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski