Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowlana wolnoamerykanka w Krakowie

(PS)
Czym żył Kraków. 22 października 1927 r. „Ilustrowany Kurier Krakowski” pochylał się nad wiecznie aktualną sprawą oszpecania Krakowa nietrafionymi inwestycjami budowlanymi.

„Sprawa czuwania nad stylem i nad estetyczną stroną wyglądu zewnętrznego Krakowa po wojnie utyka w ogóle” - pisała gazeta. Trzeba było długiej walki, ażeby odsłonić piękne portale starych krakowskich kamienic, względnie zapobiec ich zamalowywaniu i zasłanianiu. Wcześniej gazeta relacjonowała konflikt spowodowany niewłaściwym odświeżeniem figur w ogrojcu na kościele św. Marka. Teraz zaś opisuje kolejny skandal.

Oto na narożnej kamienicy przy ul. Szewskiej i Jagiellońskiej nadbudowano trzecie piętro, niszcząc zupełnie jedną z nielicznych już w Krakowie zdobniczych ścian szczytowych w formie attyki, „stanowiących zasadnicze znamię architektury polskiej”. „Oczywiście, że pożytek z trzeciego piętra jest większy niż z attyki - nie znaczy to jednak, ażeby nie było można osiągnąć zachowania attyki pomimo nadbudowy, polecając jej wzniesienie nad nowem piętrem.

Od czegóż bowiem jest budownictwo miejskie, od czegóż komisja czy rada artystyczna, która powinna czuwać nad zachowaniem czystości linji architektonicznej na tej ulicy, nad zachowaniem wartościowych zabytków, nad utrzymaniem stylu? (Nawiasem mówiąc, ciekawą jest rzeczą, czy przed zburzeniem tej attyki na Szewskiej polecono jej odfotografowanie dla archiwum miejskiego?)” - pytał słusznie dziennik.

Nie był to jedyny przykład działalności budowalnej niszczącej ład architektoniczny miasta. Źle działo się też w dzielnicy willowej Krakowa w okolicy Parku Krakowskiego. Stworzono tam miejsce odznaczające się pewną jednolitością budynków, w postaci niskich domków, oraz przestrzenią między nimi. Teraz natomiast niespodziewanie wyrosła między małymi willami wysoka dwupiętrowa kamienica, zabierając sąsiadom powietrze i światło.

Mało tego - budowała się tam już i druga kamienica, jeszcze większa, sądząc z wyglądu. „I znowu trzeba zapytać - gdzie jest budownictwo miejskie, gdzie komisja artystyczna? Jeżeli ten głos, który podnosimy, nic już nie pomoże w stosunku do uchybień w przeszłości, to przynajmniej na przyszłość może Rada miejska nie dopuści do podobnych zaniedbań” - wyrażał nadzieje „Ikac”. Sądząc z nieustannych doniesień dzisiejszych mediów opisujących podobne wybryki budowlane w Krakowie, nadzieje te w zupełności okazały się płonne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski