Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bunt pod batutą dyrygenta

Wojciech Chmura
Stary Sącz. Młodzieżowa orkiestra dęta w rozsypce. Mieli świętować 95-lecie, tymczasem na ostatnią próbę przyszły trzy spośród 50 osób

Wiercił dziurę w brzuchu burmistrza Starego Sącza Jacka Lelka i dyrektora Centrum Kultury i Sztuki "Sokół". Chciał, by kierowana przez niego od 24 lat młodzieżowa orkiestra dęta doczekała się wreszcie godziwych warunków do pracy, na jakie dzieciaki zasłużyły. Apele dyrygenta Stanisława Dąbrowskiego pozostały jednak bez echa. W tej sytuacji kapelmistrz uznał, że dłużej nie da się pracować i złożył wypowiedzenie.

- Zjeździliśmy wiele krajów, mamy na koncie liczne sukcesy. To miejska orkiestra i miasto powinno o nią dbać szczególnie - mówi rozżalony Stanisław Dąbrowski. - Nie czułem tego nigdy. Musiałem sam walczyć o każdy grosz.

Ostatnie dwa spotkania z dyrektorem Centrum Kultury Wojciechem Knapikiem nie przyniosły efektu. Szef "Sokoła" ogłosił nabór na nowego kapelmistrza, o zdanie nie pytając nawet członków orkiestry. Wygrał Georg Weiss, niemiecki muzyk, wieloletni dyrygent, związany z nowosądecką szkołą muzyczną. Osiedlił się w Nowym Sączu, żeniąc się z nauczycielką tej szkoły.

- Pewien etap w historii zespołu już się zamknął i formuła jego prowadzenia wyczerpała - powiedział nam Wojciech Knapik.
O tym, że faktycznie pewien etap został zamknięty, świadczy chociażby frekwencja na ostatniej, piątkowej próbie, którą zwołał niemiecki dyrygent. Orkiestra liczy ponad 50 młodych muzyków. Na próbie pojawiły się raptem trzy osoby i to nie po to, aby grać, ale żeby rozeznać całkiem nową sytuację.

Członkowie orkiestry i ich rodzice murem stanęli za Stanisławem Dąbrowskim. W Starym Sączu pojawiły się nawet plakaty obwieszczające bojkot decyzji wyboru nowego kapelmistrza.

Delegacja młodzieży przekazała pismo burmistrzowi miasta, w którym stwierdza, że jest ze Stanisławem Dąbrowskim związana emocjonalnie, a przez miasto traktowana była po macoszemu. "My pod batutą innego dyrygenta nie chcemy i nie będziemy grać" - napisali w liście młodzi muzycy.

Niezadowoleni ze zmian młodzi muzycy mają wsparcie u rodziców.- Młodzież bardzo się przywiązała do pana Dąbrowskiego, moja Ola przez dwa dni płakała - mówi Renata Pych. - To, co się dzieje, jest po prostu krzywdzące dla dzieci.
Agata Pierzga ma dwójkę dzieci w orkiestrze. - Rodziców nikt o zdanie nie pytał. Powinno przecież wcześniej dojść do spotkania z władzami miasta, kierownictwem "Sokoła", dyrygentami - podpowiada roztropnie pani Agata.

Po buncie w orkiestrze głos w kontrowersyjnej sprawie zabrał burmistrz Starego Sącza. Przekonuje on, że będzie próbował sprawę załagodzić.

- Mam ogromny szacunek dla dorobku pana Dąbrowskiego. Jestem otwarty na wszelkie rozmowy - zapewnia Jacek Lelek. - Najgorzej by było, gdyby na tym ucierpiała grająca młodzież, bo orkiestra to jedna z wizytówek naszego miasta.
Tymczasem dyrektor "Sokoła" bojkotem ogłoszonym przez członków orkiestry zupełnie się nie przejmuje. - Być może część orkiestry da się jeszcze przekonać i będzie przychodzić do pana Weissa. Niezależnie od tego zrobimy nabór nowych chętnych do zespołu - zapowiada Wojciech Knapik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski