MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Był blisko Anderlechtu Bruksela

Redakcja
Zdzislaw Janik brylował na krajowych boiskach w barwach Wisły FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Zdzislaw Janik brylował na krajowych boiskach w barwach Wisły FOT. ANDRZEJ BANAŚ
SYLWETKA. Z początkiem lat 90-tych był jednym z najlepszych środkowych pomocników w Polsce. W barwach Wisły Kraków brylował w lidze, rozgrywając w ekstraklasie 116 meczów i zdobywając w nich 21 bramek.

Zdzislaw Janik brylował na krajowych boiskach w barwach Wisły FOT. ANDRZEJ BANAŚ

Dawne sławy krakowskich boisk: ZDZISŁAW JANIK

Nie obce mu były też występy zagraniczne, w Belgii - w Osten- dzie, w ciągu dwóch sezonów zagrał 43 spotkania (6 goli). Ma za sobą też występy na Wyspach Owczych w GI Gota.

Obecnie już czwarty sezon pracuje w Garbarzu Zembrzyce. To w dzisiejszych czasach ewenement, bo trenerzy są zwalniani o wiele szybciej.

- Mam wyrozumiałego prezesa - mówi Zdzisław Janik. - Zdaje sobie sprawę z tego, że mamy ograniczone możliwości finansowe. Z niektórymi piłkarzami pracuję od początku mojego pobytu w Zembrzycach. Staram się być dla zawodników kimś pomiędzy przyjacielem, a szefem. Na początku ostro podchodziłem do podopiecznych, ale teraz wiem, że na niektórych to nie działa, trzeba łagodniej, bo mają słabe charaktery.

Janik podczas wielu lat swej kariery pracował z różnymi trenerami, od każdego starał się coś wyciągnąć i wdrażać do swej pracy. - Bardzo wiele nauczył mnie trener Raul Peters w Ostendzie - mówi Janik. - W ogóle przeżyłem tam szok. To był inny świat, na treningach trwała prawdziwa wojna o miejsce w składzie, nie byłem przyzwyczajony do tego, by w ochraniaczach uczestniczyć zajęciach. To był obóz przetrwania, najsłabsi odpadali. A o regenerację trzeba było dbać wyłącznie we własnym zakresie.

Do Belgii pojechał wraz z kolegą z Wisły - Zbigniewem Świętkiem. W pierwszym sezonie spisywał się na tyle dobrze, że zainteresowały się nim kluby mocniejsze od Ostendy. - Zabiegał o mnie Anderlecht, Bruggia rozważała wymianę za mojego kolegę z Wisły - Tomka Dziubińskiego, który wtedy reprezentował jej barwy - mówi Janik. - Miałem jednak tego pecha, że tuż przed końcem sezonu uległem poważnej kontuzji kolana. Leczenie miało trwać dwa miesiące, a ostatecznie siedem miesięcy nie kopałem piłki.

Został wybrany czołowym piłkarzem Belgii. - Zająłem w plebiscycie 7. miejsce - mówi. - Pamiętam, że jak graliśmy z Anderlechtem, to bardzo denerwował się Lorenzo Staelens, który za nic w świecie nie mógł sobie ze mną poradzić.

Po kontuzji grał jeszcze sezon w Ostendzie, a potem trafił do Beerschotu, do I ligi, a gdy klub zbankrutował, musiał wracać do kraju.

Niewielu jest piłkarzy, którzy grali prawie we wszystkich największych krakowskich klubach. A on przeszedł przez Wawel, Garbarnię, miał epizod w Cracovii, występował też w Kmicie Zabierzów.

W ekstraklasie debiutował stosunkowo późno, bo mając 24 lata. Do najwyższej klasy rozgrywkowej, do Wisły trafił jednak okrężną drogą, choć był jej wychowankiem.

- Grałem w drugiej drużynie, ale Wisła mnie nie chciała, poszedłem więc do rodzinnej Modlnicy - opowiada. - Służbę wojskową odsłużyłem w Wawelu, a potem pomocną rękę wyciągnęła do mnie Garbarnia. O mało co, a wyniósłby się z Krakowa, bo był już dogadany ze Stałą Rzeszów. - W dzień przed moim wyjazdem zapukał jednak do mych drzwi śp. wiceprezes Wisły Tadeusz Kurdziel i namówił na występy w "Białej Gwieździe" - mówi Janik. - To były fajne cztery lata, mieliśmy świetną drużynę, szczególnie za trenera Musiała.
W reprezentacji zaliczy tylko epizod - trzy występy za kadencji Andrzeja Strejlaua.

- Nie wiem dlaczego trener na mnie nie stawiał - mówi Janik. - Nie czułem się gorszy od piłkarzy, którzy wtedy grali w kadrze...

Piłkarskie geny przejął po nim syn - Sebastian, który jest zawodnikiem Puszczy Niepołomice.- Widzę, że dojrzał piłkarsko - mówi o nim ojciec. - Ma 24 lata, czyli tyle ile ja miałem debiutując w ekstraklasie. Może wkrótce on też doczeka się na swoją szansę? Jakieś zainteresowanie nim jest, ale nie chcę zapeszać.

JACEK ŻUKOWSKI

Za tydzień Andrzej Wełniak, były zawodnik Garbarni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski