Była polską pionierką ekologii. Zakończyły się zdjęcia do filmu fabularnego "Simona Kossak" z Sandrą Drzymalską w roli tytułowej

Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?

„Simona Kossak” to inspirująca historia o niezależności i determinacji w szukaniu własnego miejsca na ziemi. Ale też opowieść o odwiecznej potrzebie bliskości z naturą i odnalezieniu swojego stada.

Simona Kossak, córka malarza Jerzego Kossaka i wnuczka Wojciecha Kossaka, pozbawiona talentu, który od pokoleń definiuje jej rodzinę, dorasta, nie zaznając ciepła ze strony despotycznej matki. Gdy po studiach rzuca wszystko – dom, tradycję, społeczne konwenanse – i obejmuje posadę naukowczyni w Białowieży, wreszcie zaczyna życie na własnych warunkach.

Osiedla się w środku puszczy, w domu bez prądu i bieżącej wody, w otoczeniu dzikiej przyrody. Tam, na magicznym odludziu poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym dzieli pasje – miłość do natury i... potrzebę wolności. Ich niezwykła relacja wymyka się wszelkim schematom.

Jednak wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika i pozycji młodej kobiety w świecie zdominowanym przez mężczyzn ulegają bolesnej weryfikacji. Pewnego dnia musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt.

– Jest coś archetypicznego w bohaterce, która buntuje się i ucieka od swojej rodziny, pochodzenia, miejsca i udaje się w nieznane, po to, żeby zapomnieć kim była albo kim kazano jej być. W konsekwencji odnajduje siebie. Na nowo scala swoją biografię z biografią swojej rodziny, zachowując swoją niezależność. Odnajduje się w tym, co ją determinuje. Dochodzi do jakiegoś scalenia, które jest opowieścią o samym życiu, o miłości, która przekracza nasze osobowe istnienie, uświadamia nam bycie cząstką̨ czegoś większego. Ten film to również opowieść o samej Puszczy Białowieskiej, jej historii i ludziach z nią związanych – mówi reżyser i scenarzysta Adrian Panek.

W rolę Simone Kossak wciela się Sandra Drzymalska. To jedna z najciekawszych aktorek młodego pokolenia, która ma w swym dorobku głośny film "IO" Jerzego Skolomowskiego, kameralny dramat obyczajowy "Kazdy ma swoje lato" oraz popularny serial "Sexify", zrealizowany przez Netflixa. Lecha Wilczka zagrał Jakub Gierszał. To uznany aktor średniego pokolenia, którego właaśnie oglądamy w thrillerze "Doppelganger. Sobowtór", a wcześniej widzieliśmy w "Najlepszym" i "Pomiędzy słowami".

Na ekranie zobaczymy również m.in. Agatę Kuleszę, Borysa Szyca, Olgę Bołądź i Martę Stalmierską.

Producentkami filmu „Simona Kossak” są Magdalena Kamińska i Agata Szymańska ze studia Balapolis. Koproducentami są Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, Mazowiecki Instytut Kultury, Krakowskie Biuro Festiwalowe oraz Hollman Emea Limited. Za dystrybucję odpowiada NEXT FILM. Film współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Premiera kinowa planowana jest na 2024 rok.

29 listopada tego roku ukaże się nakładem Wydawnictwa Marginesy książka "Moje życie z Simoną Kossak" Lecha Wilczka, w której ceniony fotograf składa hołd swej wieloletniej partnerce życiowej oraz odsłania piękno świata Puszczy Białowieskiej i Dziedzinki na ponad 460 zdjęciach.