Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bywało wspaniale, strasznie i dziwnie...

Jolanta Białek
Mieszkańcy Wieliczki zapamiętają rok 2014 jako czas olbrzymich utrudnień związanych z budową kanalizacji
Mieszkańcy Wieliczki zapamiętają rok 2014 jako czas olbrzymich utrudnień związanych z budową kanalizacji Jolanta Białek
Powiatowe Szczyty 2014. Wieliczanie mieli wrażenie, że "to" się nigdy nie skończy, przegrani liczyli straty, a kopalnia turystów, zaś Unia - sypała groszem..

* Szczyt utrudnień
Ile razy przesuwano termin zakończenia budowy w Wieliczce kanalizacji, trudno policzyć. Podczas tych prac było tyle poślizgów, niespodzianek i perypetii, że w pewnym momencie także osoby odpowiedzialne za prowadzenie inwestycji nie chciałypodawać czasu kiedy "to" się skończy (może i słusznie, bo zapewnieniom o końcu prac i tak już nikt nie wierzył). Serdecznie dość mieli wszyscy, a kiedy wydawało się, że większych utrudnień być już nie może, okazywało się, że "najciekawsze dopiero przed nami"... Ulice przypominały kretowisko, auta w korkach, przechodnie lawirowali między koparkami. Tak było w Wieliczce przez większość 2014 roku. Aż do września.

* Szczyt awantury
Utworzona w lutym gminna spółka Gdowskie Zakłady Komunalne wystartowała z wielkim - choć niezamierzonym - hukiem. Najwięcej kontrowersji wzbudziła obecność w Radzie Nadzorczej GZK gen. Mariana Janickiego, który kierował Biurem Ochrony Rządu w okresie, kiedy doszło do katastrofy smoleńskiej. Obsada spółki wywołała komentarze, że wójt Gdowa Zbigniew Wojas, który jest szefem powiatowego koła PO w Wieliczce "tworzy ciepłe posady dla partyjnych kolegów" (sam Wojas zapewniał, że zarząd GZK pracuje społecznie). Sprawą zajęło się Centralne Biuro Antykorupcyjne, uchybień nie stwierdzono.

* Szczyt desperacji (i pomysłu)
Co zrobić, by pozbyć się szkodliwego zakładu przemysłowego, którego właściciel "obchodzi" przepisy, a służby odpowiedzialne za ochronę środowiska oraz prokuratura tylko rozkładają bezradnie ręce? - Kupimy Clifa, a potem go zlikwidujemy. To jedyny sposób, by ten zakład zniknął z Niepołomic - oznajmiał latem tego roku burmistrz Roman Ptak. Niecodzienny pomysł poparli radni i kilka tygodni później gmina spisała z właścicielem kontrowersyjnej firmy porozumienie. Tanio nie było, bo wykup Clifa kosztował niepołomicki budżet 3 mln zł. Ale zakład, gdzie utylizowano m.in. niebezpieczne odpady wyprowadza się z Niepołomic.

* Szczyt konfliktu
Budżet obywatelski skłócił mieszkańców - powtarzano w gminie Wieliczka. Chodziło o zawarty w jednym wniosku projekt budowy 11 placów manewrowych, który w głosowaniu mieszkańców zebrał największą liczbę punktów. Inwestycja była droga - jej wartość szacowano na 700 tys. zł (przy 1,2 mln BO).

Pojawiły się opinie, że projekt ten był odgórnie sterowany; mówiono, że "ktoś namówił sołtysów do złożenia wspólnego wniosku i koordynował zbieranie podpisów". Tak twierdziła opozycja, a ludzie burmistrza odpowiadali, że "to bzdury". Jaka była prawda nadal pozostaje tajemnicą. A wielickie "obywatelskie manewry" stały się przysłowiowe. - U nas nie będzie żadnych manewrów! - usłyszeliśmy w Niepołomicach, które w latach 2015-2016 będą realizowały swój pierwszy budżet obywatelski.

* Szczyt szoku
Na wielickiej scenie politycznej dochodziło do wielu przetasowań, ale "ruch" Piotra Ptaka z sierpnia tego roku zasługuje na miano szoku i to co najmniej ostatniej dekady. Bo kto mógł przypuszczać, że człowiek, który latami ostro krytykował działania burmistrza Wieliczki Artura Kozioła i walczył z nim o władzę w mieście - dołączy do jego drużyny? Kiedy pojawiła się informacja, że Ptak zawarł z Koziołem "ugodę", początkowo mało kto w to wierzył. Ale niemożliwe stało się faktem. Podczas wyborów samorządowych dotychczasowi oponenci szli ramię w ramię, a w ostatnich dniach Piotr Ptak został pełnomocnikiem burmistrza Wieliczki ds. komunalnych.

* Szczyt unijny
Najpierw cieszono się z niedużych, ale cennych dotacji na odnowę centrów sołectw i budowę wiejskiej kanalizacji. W maju Niepołomice świętowały uzyskanie 12 mln zł dofinansowania na budowę kolejnych dróg w Niepołomickiej Strefie Inwestycyjnej, a jesienią z unijnych funduszy przyznanych na podobny cel radowano się w Wieliczce.

Końcówka roku przyniosła jeszcze 9 mln zł dotacji dla wielickiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i pieniądze na wykonanie odwodnienia w WSAG. Gdy fundusze unijne były już na wyczerpaniu, wielickim gminom udało się "wyrwać" z topniejącej puli w sumie prawie 50 mln zł! Poza tym Wieliczka, Niepołomice i Biskupice zyskały gwarancję, że w ramach zintegrowanych inwestycji terytorialnych otrzymają w kolejnych latach z UE ok. 130 mln zł.

* Szczyt porażki
To, że Platforma Obywatelska i środowiska opozycyjne nie wygrały w Wieliczce wyborów samorządowych nie było niespodzianką, ale rozmiar tej przegranej zaskoczył wszystkich. W nowej kadencji opozycja ma w Radzie Miejskiej ledwie dwa mandaty, a tylko jeden z nich należy do PO. W mieście, gdzie burmistrzowie zawsze mieli w radzie licznych oponentów - to więcej niż klęska.
PO i inne ugrupowania opozycyjne liczą straty także w powiecie, gdzie PiS wziął prawie wszystko i nie ma już mowy o wyrównanym układzie sił z kadencji 2010-2014. Przegrani szukają przyczyn porażki, a "Wspólnota Wielicka", Wojciecha Kozaka, która wprowadziła do Rady Powiatu jednego radnego (a do miejskiego samorządu - ani jednego) ciągle nie może sobie darować, że nie wystawiła list pod szyldem PSL...

* Szczyt zwycięstwa
- Co się stało w Kłaju?! - pytano po jesiennych wyborach samorządowych, a chodziło o rozstrzygnięcie głosowania już w pierwszej turze i z miażdżącą przewagą Zbigniewa Strączka nad Janem Majerzem. Ten wynik był ogromnym zaskoczeniem (także dla wybranego na wójta na drugą kadencję Strączka), bo Majerz, który szefował gminie Kłaj w latach 2002-2010 wydawał się bardzo mocnym kandydatem i powszechnie spodziewano się drugiej tury wyborów. Tymczasem Strączek wygrał w cuglach, zdobywając ponad 3000 głosów, podczas gdy Majerza poparło tylko niespełna 1000 mieszkańców.

* Szczyt niesmaku
Mirosław Mrozowski (w latach 2006-2014 wielicki wicestarosta, a wcześniej zastępca wójta Gdowa) "postawił na gminę Gdów". Tak zapewniał podczas kampanii wyborczej, którą prowadził jako kandydat na wójta Gdowa. Tłumaczył też, że nie ubiega się o mandat w Radzie Powiatu, bo "zależy mu tylko na Gdowie". Mrozowski przegrał wybory w II turze.

Dwa dni później był już pełnomocnikiem wielickiego starosty ds. promocji i współpracy międzynarodowej oraz współpracy z organizacjami pozarządowymi. Ta decyzja starosty - i postępowanie Mrozowskiego - wielu oburzyła, a wszystkich zniesmaczyła.

Niektórzy typują, że pełnomocnictwo dla Mrozowskiego było pierwszym postanowieniem starosty Juszkiewicza, po tym jak 1 grudnia wybrano go szefem powiatu na kolejną kadencję...

* Szczyt turystyczny
Rok 2014 jest dla Kopalni Soli wyjątkowy. Za kilka dni ma paść rekord wszech czasów jeśli chodzi o liczbę turystów odwiedzających solne podziemia. Wedle szacunków powinno być ich w tym roku aż 1 mln 280 tysięcy! Minione miesiące to również czas, w którym kopalnia znacząco uatrakcyjniła ofertę. Na Trasie Turystycznej otwarto multimedialne komory Lill Górną i Kazanów, w podziemnym uzdrowisku groty Smok i Feliksa Boczkowskiego, a w parku - największą tężnię solankową na południu Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski