Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CBA zamieszało w kotle PSL

Piotr Subik
Czy poseł PSL Jan Bury zagroził szefowi CBA Pawłowi Wojtunikowi?
Czy poseł PSL Jan Bury zagroził szefowi CBA Pawłowi Wojtunikowi? Wojciech Barczyński
Polityka. W biurze Jana Burego agenci mogli szukać taśm z nagraniami rozmowy szefa służby Pawła Wojtunika. Albo dowodów na łapówkarstwo.

Były premier i prezes PSL Waldemar Pawlak ujawnił wczoraj, że na jednego z biznesmenów, którego nazwiska nie podał, naciskano, by złożył zeznania obciążające polityka ludowców Jana Burego. List opisujący sprawę miał trafić do CBA, premiera i do samego zainteresowanego, będącego szefem klubu parlamentarnego PSL.

- Biznesmen skarżył się na działania jednej ze służb. Pisał, że dostał propozycję nie do odrzucenia, to znaczy, że jeżeli obciąży posła Burego, to on nie będzie jakoś bardzo poniewierany i obciążany - mówił Waldemar Pawlak w "Salonie politycznym Trójki", dodając, że według jego wiedzy, list nie wywołał żadnej reakcji.

Interesujące szczegóły dotyczące zamieszania wokół posła Burego opublikował wczoraj tygodnik "Wprost". Chodzi o zapis rozmowy ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, jego zastępcy Zdzisława Gawlika i prezesa Orlenu Jacka Krawca. Kilka miesięcy temu odbyła się ona w VIP-roomie restauracji "Sowa & Przyjaciele" w Warszawie.

Podczas spotkania minister Karpiński miał mówić: "Mam problem Burego, nie? Którego mogę, wiesz, wyjeb… w kosmos! (…) Ja muszę go wziąć tutaj (do restauracji "Sowa&Przyjaciele"). Nie bardzo mi się chce pić po prostu, bo pracuję, ale musimy po prostu pogadać, nie? Bo gość (...) robi dym polityczny, a tak naprawdę chodzi o jego interesy, nie? Tylko i wyłącznie. Albo dostanie, jeb… go w końcu ktoś i tyle, no. Na poważnie. No tyle tylko, że to może rozsypać się koalicja".

Według "Wprost" Karpiński stwierdził również, że Bury trzyma sztamę z Pawlakiem.

To tłumaczyłoby piątkowe zachowanie byłego lidera ludowców, który jako jedyny z PSL uważał, że głosowanie nad odwołaniem ministra Bartłomieja Sienkiewicza powinno zostać odsunięte w czasie, dopóki CBA nie wytłumaczy się z przeszukania biura posła Jana Burego.

- Nie trzymałem z posłem Burym, tylko zależało mi na jednej bardzo ważnej sprawie - żeby był elementarny porządek w państwie. Żeby głosowanie nad ministrem spraw wewnętrznych nie odbywało się w atmosferze podejrzeń i szantaży - powiedział w "Trójce" Waldemar Pawlak, a pytany o "polityczny dym" rzekomo robiony przez Burego odparł, że nie wie, o co chodzi.

"Wprost" sugeruje, że przeszukanie w ubiegły czwartek biura i pokoju hotelowego oraz domu Jana Burego na Podkarpaciu, może mieć związek z próbą ustalenia przez CBA źródła podsłuchów. Ma na tym szczególnie zależeć szefowi służby Pawłowi Wojtunikowi. Został on bowiem podsłuchany i nagrany podczas spotkania z wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbietą Bieńkowską. A akcja CBA miała na celu znalezienie taśm, być może kompromitujących Pawła Wojtunika i zastraszenie Jana Burego.

Dlaczego Jan Bury miałby być zamieszany w sprawę podsłuchów? Posłowi PSL przypisuje się związki z dziennikarzem Piotrem Nisztorem. A to człowiek, za pośrednictwem którego nagrania rozmów polityków trafiły do "Wprost".

Dziennikarze pytali wczoraj szefa PSL, wicepremiera Janusza Piechocińskiego, czy przeszukanie przez CBA biura szefa klubu parlamentarnego ludowców było "odwetem ze strony służb". - Mamy w Polsce wielkie i przykre doświadczenia, jeśli chodzi o wykorzystanie służb i części służb, ale także i mediów do operacji politycznych. Mamy za sobą kilka bardzo bolesnych doświadczeń - odpowiedział Piechociński.

"Rzeczpospolita" twierdzi, że działania CBA dotyczą afery korupcyjnej, której jednym z bohaterów może być szef klubu PSL. Mają być w nią zamieszani także politycy koalicji, biznesmeni i urzędnicy wymiaru sprawiedliwości na Podkarpaciu. - Taśmy, jakimi dysponują w tej sprawie CBA i prokuratura, są dużo bardziej wstrząsające niż potajemne rozmowy polityków, które ostatnio wywołały burzę. To twarde dowody na nadużycia i patologie w tym regionie - tak twierdzi anonimowy rozmówca "Rz" z wymiaru sprawiedliwości.
Przypomnijmy, pod koniec ubiegłego tygodnia CBA przeszukało nie tylko pomieszczenia należące do Jana Burego, ale też biura i mieszkania wiceministra infrastruktury (a więc zastępcy Elżbiety Bieńkowskiej) i posła PO Zbigniewa Rynasiewicza, szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Anny Habało, emerytowanego prokuratora, byłego doradcy rządu Zbigniewa Niezgody oraz byłego szefa Urzędu Ochrony Państwa w Rzeszowie Janusza Wilka.

Co dalej z koalicją?
WOJCIECH KOZAK, wicemarszałek województwa małopolskiego, PSL
- Nie wydaje mi się możliwe, żeby poseł Jan Bury miał związek z aferą podsłuchową. Tę historię należy włożyć między bajki.
Wątpię także, aby małopolscy działacze naszej partii mieli cokolwiek wspólnego z aferą korupcyjną na Podkarpaciu.
Jestem rozczarowany postępowaniem ministra Bartłomieja Sienkiewicza. Kierowane przez niego służby prezentują bardzo kontrowersyjny sposób działania. Wizyta CBA w domu posła Burego była formą wywarcia presji ze strony PO na dzień przed głosowaniem w sprawie wotum nieufności dla ministra spraw wewnętrznych.

Doceniam ostatnie wystąpienie Waldemara Pawlaka, który chciał odroczyć głosowanie nad wotum nieufności dla ministra Sienkiewicza na 22 lipca. Swoim postępowaniem prezes Pawlak pokazał, że koalicjanta, nawet małego, należy traktować poważnie.

Władze naszej partii zwołały na 26 lipca posiedzenie Rady Naczelnej PSL. Będziemy analizować obecną sytuację polityczną. Wtedy także zapadną dalsze decyzje dotyczące współpracy z Platformą Obywatelską.
(SN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski