Aby minister zatwierdzał wiadomości w mediach i repertuar teatrów. Aby każda z 2 milionów spraw prokuratorskich i 15 milionów sądowych trafiła na biurko w resorcie sprawiedliwości…
Kto żył w PRL, ten wie, że to strasznie poroniony pomysł. Za sznurki można bezpośrednio pociągać w liczącym dwieście dusz miasteczku, a nie w 38-milionowym kraju.
Teraz za centralizację wziął się resort pracy: chce odebrać samorządom pośredniaki. Ktoś na głowę upadł! Mamy najniższe bezrobocie w historii, PUP-y pracują coraz efektywniej przy wsparciu prywatnych agencji zatrudnienia. Tymczasem urzędasowi w Warszawie uroiło się, że lepiej zna potrzeby pracodawców w Limanowej i bezrobotnych w Zabierzowie.
A może chodzi tylko o kolejne fajne posadki dla tysięcy swojaków?
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?