Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum duchowe zuchów i harcerzy

BES
DAYLESTOWN, PENSYLWANIA. Wakacje to czas, gdy dzieci wyjeżdżają na przeróżne obozy. Tak jest i w Stanach Zjednoczonych wśród naszej Polonii.

Także tam, tak jak w starej Ojczyźnie, działają drużyny zuchów i harcerzy. W ciągu roku spotykają się oni zbiórkach, gdzie poznają zasady obowiązujące w tej wyjątkowej organizacji, zdobywają sprawności, biorą udział w wycieczkach i wyprawach, ucząc się przy tym starych, obowiązujących wśród zuchów i harcerzy jeszcze przed II wojną światową pięknych zasad.

Gdy przychodzą wakacje, zuchy i harcerze wyjeżdżają, tak jak w Polsce, na obozy. Pewnie różnią się one jednak od tych organizowanych w kraju. To dlatego nasza amerykańska korespondentka Aneta Pieróg - Sudoł już za tydzień zapozna Państwa z wspomnieniami uczestników kolonii zuchowej, która odbywała się może, jak na nasze warunki nietypowo, bo w Daylestown, Amerykańskiej Częstochowie. Warto przypomnieć, że historia Amerykańskiej Częstochowy rozpoczęła się w 1951 roku z przybyciem do USA paulina, o. Michała M. Zembrzuskiego. Początkowo pracował on, jako misjonarz w różnych polskich parafiach w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. To wówczas dostrzegł potrzebę umocnienia i ożywiania polskości wśród Polonii, pokazania jej bogactwa polskiej kultury. Tak narodziło się marzenie o wybudowaniu sanktuarium, które byłoby centrum religijno-kulturalnym. W 1953 roku zgodę wydała Stolica Apostolska, a bp Filadelfii zgodził się na założenie domu zakonnego i kaplicy - w domyśle - kiedyś sanktuarium. Przybyli ojcowie, najpierw o. Stanisław Nowak z nominacją na przeora z Rzymu. Wkrótce farmerska chata stała się klasztorem, a stajnia - kaplicą.

Budowa sanktuarium ruszyła pełną parą na Milenium 1966 roku, 3 lata wcześniej na wzgórzu stanął krzyż, a 23 sierpnia abp. Jan Król powiedział: "To miejsce jest podziękowaniem milionów Polaków dla Maryi za łaski, które od Niej otrzymaliśmy. Mamy sanktuarium, za które powinniśmy być wdzięczni. To miejsce jest pomnikiem całej Polonii".

Przez niespełna dwa lata nasi rodacy wybudowali sanktuarium, które stało się duchowym i kulturalnym centrum amerykańskiej Polonii, replikę kaplicy w Częstochowie z kopią obrazu Królowej Polski. Długo jednak jeszcze potem walczyli o spłacenie długów. Ostatecznie udało im się to dopiero w czerwcu 1980 roku. 16 października 1966 roku w obecności Lyndona Baines Johnsona, prezydenta Stanów Zjednoczonych i jego rodziny, hierarchów Kościoła katolickiego i przedstawicieli władz lokalnych arcybiskup John Król poświęcił kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej, Królowej Pokoju. Tym samym marzenie stało się rzeczywistością.

Sanktuarium nawiedziło wielu znamienitych gości, a m. in. prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan, kardynał Karol Wojtyła w 1969 oraz 1976 roku. Warto dodać, że świątynia jest centrum duchowym dla zuchów i harcerzy, a sanktuarium narodowe Matki Bożej Częstochowskiej jest ulubionym miejscem wiernych, pielgrzymujących z wszystkich stron Stanów Zjednoczonych. (BES)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski