Chcą, by Czerkawski uzdrowił polski hokej

Atmosfera wokół hokeja była od roku bardzo zła, Hałasik toczył wojnę z klubami, doszło do bezprecedensowego wydarzenia lokautu. – Siekiera wisiała w __powietrzu, niemniej zaskoczenie decyzją prezesa było duże – mówi dotychczasowy skarbnik PZHL Dawid Chwałka, który od wczoraj pełni tymczasowo funkcję prezesa.

Hałasik opublikował oświadczenie, w którym pisze m.in.: – Uznałem, że dalsze pełnienie tej funkcji, wobec braku akceptacji części środowiska hokejowego dla mojej osoby, a także nasilającej się krytyki działań związku pod moim kierownictwem, może być przeszkodą dalszego rozwoju polskiego hokeja. Rezygnacja ta jest także wyrazem protestu przeciwko bezprecedensowemu w ostatnich latach obniżeniu środków finansowych pochodzących z budżetu państwa na realizację celów statutowych związku, co uniemożliwia właściwe przygotowanie reprezentacji narodowych w hokeju i __szkolenie młodzieży.

Kto może zastąpić Hałasika? Zdaniem działaczy klubowych najlepszym kandydatem jest Mariusz Czerkawski, olimpijczyk z Albertville, który przez 12 lat grał w NHL. Zapytaliśmy wczoraj Mariusza Czerkawskie-go, czy zgodzi się kandydować na stanowisko prezesa. – To nie jest moim marzeniem. Ale hokej to moja pasja, chcę, aby był silny, mocny. Tak dzisiaj nie jest, hokej jest w „dołku”, ostatnim dwóm prezesom nie udało się wyjść na prostą. Nie chcę mieć wyrzutów sumienia, że nic w tej sytuacji nie zrobiłem. Wyczuwam, iż środowisko hokejowe oczekuje mojej pomocy. Znam sytuację polskiego hokeja, wiem, że jest niedoinwestowany, związek ma spore długi. W pojedynkę nic nie zmienię, potrzebna jest zgrana ekipa. Będę rozmawiał z ludźmi, którzy mają doświadczenie, pomysł, jak uzdrowić hokej. Pierwszą osobą, do której się zwrócę, będzie Henryk Gruth, pracujący obecnie w __Szwajcarii – mówi Czerkawski.

– _Myślę, że zjazd mógłby się odbyć w __maju tego roku _– powiedział nam Dawid Chwałka.