Chcą być bezpieczni, zadbali o strażaków

W dziesięciu krakowskich OSP działa około 350 strażaków Fot. Łukasz Grzymalski

Łukasz Smółka z Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP RP Małopolska mówi, że są to jednostki nie od parady. - Mają gasić i ratować, wspólnie z Państwową Strażą Pożarną - dodaje.

- PSP ma większe możliwości w dziedzinach specjalistycznego ratownictwa - chemicznego, wysokościowego czy wodnego. Zaletą OSP jest jednak to, że druhowie z lokalnej jednostki mogą być pierwsi na miejscu - tłumaczy Smółka.

- Krakowscy ochotnicy wyjeżdżają do pożarów, pompowania wody, wypadków drogowych. Ich zadania nie różnią się od tych, które wykonuje straż zawodowa. Często są pierwsi na miejscu - potwierdza dyżurny ze stanowiska kierowania krakowskiej Komendy Miejskiej PSP.

Festyn, święta, orkiestra dęta - też są ważne. Straż ochotnicza, jak tłumaczy Smółka, nie uchyla się od kulturalnych, czy edukacyjnych funkcji. Druhowie organizują m.in. drużyny młodzieżowe, w których nastolatki uczą się jak unikać zagrożeń i udzielać pomocy. - Młodzi ludzie mogą też pojechać na obóz, który organizujemy - dodaje przedstawiciel Związku OSP RP.

Gdy woda dawała się we znaki mieszkańcom krakowskiego Kostrza na pomoc pospieszyli strażacy z miejscowego OSP. Teraz mieszkańcy chcą pomóc strażakom. - Marzę o społeczeństwie obywatelskim, w którym lokalna społeczność działa na rzecz wspólnego dobra. Zbieranie funduszy na OSP to przykład takich działań. Zauważyliśmy brak węży i kaloszy u naszych druhów, więc zebraliśmy około 3 tys. zł na doposażenie. Parafie i stowarzyszenie Kostrze pomogły upowszechnić informacje o zbiórce - wspomina Alicja Tracz, uczestniczka zbiórki.

W dziesięciu krakowskich OSP działa około 350 strażaków. OSP Kostrze to 25 ochotników, którzy biorą udział w akcjach. Mają do dyspozycji dwa wozy - magirusa ze zbiornikiem na 4 tys. litrów wody i lżejsze Iveco.

Prezes OSP Kostrze Andrzej Stryszowski, druh z uprawnieniami kierowcy, opowiada nie tylko o przeciwpowodziowej akcji i stratach jakie ponieśli - zatarta pompa, utracone węże, zniszczone umundurowanie - ale także o gaszeniu pożarów traw, zabezpieczaniu miejsc wypadków drogowych.

Zabaw w remizie nie organizuje, ale strażacy - jak twierdzi prezes OSP - biorą czynny udział w obchodach i uroczystościach na terenie dzielnicy. W Kostrzu nie powinno zabraknąć kandydatów do OSP, bowiem sporo nastolatków należy do drużyn młodzieżowych.

Według informacji z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Krakowa, krakowskie OSP powinny utrzymywać stałą gotowość w miejscach oddalonych od jednostek PSP. Druhowie mają reagować na pożary, powodzie i inne tzw. nagłe zdarzenia. Krakowskie władze wydały na OSP w latach 2003-2010 około 4 mln zł. Pomoc obejmowała zakupy sprzętu specjalistycznego, szkolenia, ubezpieczenia, utrzymanie i remonty budynków.

Co ciekawe, jednostka ochotniczej straży działa także przy krakowskim Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym. W ubiegłym roku strażacy, którzy pełnią rolę wewnętrznej służby MPK, obchodzili 80 lat istnienia jednostki.

(ŁUGR)