Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą odwołać wiceprzewodniczącego

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Kontrowersje. Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody zwróciło się z apelem do Rady Miasta Krakowa o odwołanie z funkcji jej wiceprzewodniczącego Sławomira Pietrzyka.

Zdaniem TNROP wiceprzewodniczący Pietrzyk naruszył podstawowe prawa obywatelskie.

- Sytuacja jest skandaliczna. Okazało się, że podczas sesji Rady Miasta można się na kogoś powołać z imienia i nazwiska, a ta osoba później nie ma prawa do sprostowania - mówi Mariusz Waszkiewicz, prezes TNROP.

Na ostatniej sesji Rady Miasta, 17 lutego, podczas dyskusji na temat utworzenia przez miasto spółki do budowy Trasy Łagiewnickiej jeden z radnych powołał się na Mariusza Waszkiewicza jako wyrażającego akceptację dla tej inwestycji.

Waszkiewicz jest nie tylko prezesem TNROP, ale też przewodniczącym Komisji Dialogu Obywatelskiego ds. Środowiska (Komisje Dialogu Obywatelskiego są gremiami inicjatywno-doradczymi, tworzonymi przez organizacje pozarządowe oraz miasto). W apelu podkreślono więc, że wyrażane przez Waszkiewicza stanowisko może wpływać na ocenę przez radnych projektu uchwały. Waszkiewicz obserwował obrady z galerii. Posłużenie się jego nazwiskiem wywołało jego sprzeciw i chciał z mównicy sprostować tę informację.

- Nie zostałem jednak wpuszczony na salę obrad przez strażników miejskich. Po rozmowie z pracownicą sekretariatu, której przedstawiłem sprawę, napisałem pismo z wnioskiem o dopuszczenie do głosu. Doręczyła je prowadzącemu obrady. Radny Pietrzyk oznajmił: „Zamykam dyskusję, nie udzielam głosu” - opisuje Waszkiewicz.

Zdaniem TNROP prowadzący obrady w taki sposób próbował wpłynąć na przeforsowanie uchwały autorstwa prezydenta Krakowa, z którego komitetu wyborczego został radnym i wiceprzewodniczącym RMK.

Wiceprzewodniczący Pietrzyk wyjaśnia, że podczas obrad słyszał krzyki z galerii. Dodaje, że prowadząc obrady starał się nie doprowadzić do eskalacji emocji. - Prosiłem nawet Straż Miejską o zaprowadzenie porządku - zaznacza radny Pietrzyk. Podkreśla też, że z reguły do głosu uczestnicy zapisują się przed dyskusją. - Nie wiedziałem o co chodzi, nie wiedziałem kto chce zabrać głos, że jest to Pan Waszkiewicz. Nic mu nie chciałem utrudniać. Zamknąłem dyskusję, aby nie przedłużać jej emocjonalnej części - tłumaczy wiceprzewodniczący Pietrzyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski