Chcą pójść w tango na rondzie Mogilskim

Małżeństwo z Grzegórzek wpadło na pomysł, by w letnie sobotnie wieczory na rondzie Mogilskim zachęcić mieszkańców do tańca. I zgłosiło taki projekt do budżetu obywatelskiego. A urzędnicy pozytywnie go zweryfikowali.

- Przestrzeń ronda Mogilskiego jest wielka i przeraźliwie smutna. Nasz pomysł ją ożywi - wyjaśnia Zbigniew Semik, pomysłodawca projektu. Wraz z żoną tańczy tango od kilku miesięcy. Jak mówi, podstawowe kroki są łatwe do zapamiętania, więc każdy może się ich nauczyć. - To taniec, który jest dostępny dla ludzi w różnym wieku - od nastolatków po osoby starsze - podkreśla Zbigniew Semik.

Dodatkową atrakcją będzie muzyka grana na żywo, która umili czas przechodniom czekającym na tramwaj i autobus. - Muzyka, przy której tańczy się tango, jest wyjątkowo piękna - zachwyca się pan Zbigniew. Tańce mogłyby zostać połączone z warsztatami prowadzonymi przez instruktorów. Pomysłodawcy podkreślają, że dzięki obecności fachowców każdy z przechodniów będzie miał możliwość poznania najprostszych kroków, a bardziej zaawansowani tancerze podszkolą swoje umiejętności.

Pomysł na lekcje tanga spodobał się Małgorzacie Ciemiędze, przewodniczącej Rady Dzielnicy II Grzegórzki. - Jeżeli tylko znajdę partnera, sama chętnie zatańczę - deklaruje. Jej zdaniem pomysł jest ciekawy i oryginalny. - Warto zagospodarować pustą przestrzeń przy rondzie, byle tylko nie zniszczyć murów fortu, które obecnie są w niezbyt dobrym stanie - zwraca uwagę Małgorzata Ciemięga.

Warsztaty tanga miałyby kosztować 16 tys. zł (w tym 7,5 tys. zł dla muzyków, 2,5 tys. zł dla instruktorów tanga, 2 tys. za nagłośnienie i 4 tys. za wynajem sprzętu). Zajęcia zostaną przeprowadzone, jeżeli projekt zyska poparcie mieszkańców Grzegórzek w budżecie obywatelskim. Głosowanie w tej edycji budżetu odbędzie się w dniach 20 - 28 czerwca.