Chcą sprawić sensację

„Biała Gwiazda” miała ostatnio wspaniałą passę w Eurolidze - wygrała pięć meczów z rzędu. Teraz jednak przed mistrzyniami Polski wyjątkowo trudne zadanie, bo podejmą je gwiazdy z Jekaterynburga, czyli ekipa złożona z najlepszych i najdroższych koszykarek świata. Czy ten mecz przerwie zwycięską serię Wisły? A może krakowianki stać na sprawienie sensacji?

Wiślaczki mają jak najgorsze wspomnienia z wizyty w Jekaterynburgu w zeszłym sezonie. Wówczas przegrały z potentatem z Rosji aż 43 punktami. Gwiazdy z UMMC śrubowały wtedy wynik tak długo, aż przekroczyły magiczną barierę stu zdobytych „oczek”.

Już w bieżących rozgrywkach, w 3. kolejce euroligowych zmagań nie było aż tak źle, ale mecz w Krakowie też zakończył się wysoką porażką naszej ekipy (52:88). Czy więc w starciu z najbogatszym koszykarskim klubem Europy wiślaczki są skazane na pożarcie? Nadziei mogą upatrywać w tym, że w ostatnich pięciu kolejkach - co zaskakujące - to Wisła miała lepszy bilans niż rosyjski potentat.

Drużyna Olafa Lange przegrała z Nadieżdą Orenburg oraz AGU Sporem i w efekcie straciła fotel lidera grupy B. Co więcej, w meczach z najsłabszymi drużynami też prezentowała się mało przekonująco i wygrywała bardzo skromnie. Gwiazdy UMMC grają w kratkę - rzadko zdarza się, by wszystkie razem miały dobry dzień i były w formie. Średnie osiągnięcia statystyczne koszykarek UMMC też nie powalają na kolana.

Najnowszy nabytek rosyjskiej drużyny, czyli Brittney Griner, notuje w Eurolidze 13,7 punktu na mecz, czyli niemal dokładnie tyle samo co niedoceniana Yvonne Turner rzuca dla Wisły. Czy te wahania formy rywala mogą być szansą dla „Białej Gwiazdy”?

Z drugiej strony, wicemistrz Euroligi może chcieć się odkuć po tych słabszych meczach i wreszcie pokazać pełnię swoich możliwości. Wiśle będzie trudno zagrać dziś wybitne spotkanie bez podstawowej rozgrywającej Cristiny Ouviny, która nadal leczy kontuzję kostki. Mecz w Jekaterynburgu rozpocznie się o godz. 19 czasu miejscowego, czyli o godz. 15 czasu polskiego.

W zeszłym sezonie w UMMC występowała była kapitan Wisły Ewelina Kobryn. Latem „Ewka” odeszła do Fenerbahce Stambuł, ale ostatnio znów zmieniła klub. W tym tygodniu oficjalnie poinformowano, że liderka kadry Polski przeniosła się do hiszpańskiego Perfumerias Avenida Salamanka. Najpewniej działacze hiszpańskiej ekipy pytali o opinię na temat Polki również pochodzącego z Salamanki trenera Jose Hernandeza. W końcu ten pracował z Kobryn przez wiele lat i zawsze wypowiadał się o środkowej w samych superlatywach.