Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chce już wrócić do gry

Piotr Pietras
Bramkarz Termaliki Bruk-Betu Sebastian Nowak (w białej koszulce) w tym sezonie zagrał w 16 meczach
Bramkarz Termaliki Bruk-Betu Sebastian Nowak (w białej koszulce) w tym sezonie zagrał w 16 meczach Fot. GRZEGORZ GOLEC
Ekstraklasa piłkarska. Bramkarz Termaliki Sebastian Nowak po poważnym urazie szczęki czuje się coraz lepiej i podczas treningów z kolegami z drużyny wykonuje wszystkie ćwiczenia.

Bramkarz Termaliki Bruk-Betu Sebastian Nowak jest w tym sezonie największym pechowcem w zespole „Słoników”. Doświadczony golkiper w poprzednim sezonie wystąpił we wszystkich meczach w pełnym wymiarze czasowym. Podobnie było w obecnych rozgrywkach, do 16. kolejki spotkań, do momentu, gdy doznał kontuzji.

Pech dosięgnął Nowaka w ostatnim dniu listopada, gdy podczas treningu przed meczem ze Śląskiem Wrocław zderzył się z Bartłomiejem Smuczyńskim, doznając złamania żuchwy w trzech miejscach. Później przez sześć tygodni przechodził mozolną rehabilitację, odżył dopiero w pierwszej połowie stycznia, gdy z żuchwy zdjęto mu specjalne klamry.

- Śmiało mogę powiedzieć, że było to bardzo ważny dzień w __moim leczeniu - przyznaje bramkarz Termaliki Bruk-Betu. - Po zdjęciu klamer musiałem przyzwyczajać się do normalnego funkcjonowania i z każdym dniem byłem w coraz lepszej formie psychicznej i fizycznej.

Dla Nowaka, podczas leczenia i rehabilitacji, bardzo ważnym był wyjazd z drużyną na zgrupowanie do Hiszpanii.

- Nie ukrywam, że bardzo chciałem pojechać na obóz, choćby po to, by być z kolegami z drużyny. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdybym wtedy miał zostać sam w kraju i trenować indywidualnie. Sam pobyt z drużyną na zgrupowaniu dodał mi nowych sił i zmotywował do ciężkiej pracy. Podczas obozu miałem zajęcia z naszymi fizjoterapeutami, ale uczestniczyłem także w treningach bramkarskich. Jedyne, czego nie mogłem robić, to brać udziału w gierkach wewnętrznych i meczach kontrolnych - wymienia Nowak.

W tej chwili golkiper „Słoników” trenuje już razem z trzema innymi kolegami z bramki: Andrzejem Witanem, Adrianem Olszewskim i nowym nabytkiem zespołu Krzysztofem Pilarzem. Nadal nie może jednak uczestniczyć w gierkach.

- Nie oszczędzam się i podczas treningów wykonuję wszystkie ćwiczenia. Pod względem motorycznym wyglądam już bardzo dobrze i nie ukrywam, że z niecierpliwością czekam teraz na 18 lutego. Wtedy mam zrobić zdjęcie RTG szczęki i po konsultacji z lekarzem będę wiedział, czy kości się już zrosły. Książkowo leczenie takiego urazu trwa około trzech miesięcy. Osobiście jestem dobrej myśli i wierzę, że gdy po wykonaniu zdjęcia RTG wszystko będzie w porządku, lekarz pozwoli mi już na udział nie tylko w treningach bramkarskich, ale także w grach z kolegami. Wtedy będę mógł podjąć rywalizację o miejsce w bramce i wcale nie uważam, że stoję na straconej pozycji. Każdy z __nas będzie miał bowiem równe szanse - uważa Nowak.

34-letni bramkarz na pewno nie zagra w kilku pierwszych meczach wiosennej części sezonu, ale jak sam zapowiada, będzie ściskał kciuki za kolegów z drużyny.

- Na początku rundy wiosennej spotykamy się z teoretycznie bardzo mocnymi zespołami: Lechem Poznań, Cracovią, Pogonią Szczecin i Legią Warszawa. Wbrew pozorom wcale nie muszą to być dla nas bardzo trudne mecze. Przypomnę tylko, że w rundzie jesiennej nie przegraliśmy z żadną z tych drużyn, zdobywając z nimi aż osiem punktów. Gdyby udało powtórzyć się nam ten wyczyn na wiosnę. Bardzo by nas to podbudowało i dodało większej pewności siebie. Wszystko jednak jak zwykle zweryfikuje boisko - podkreśla bramkarz.

Zawodnicy Termaliki Bruk-Betu dzisiaj będą uczestniczyli w badaniach wydolnościowych i szybkościowych, jutro będą trenowali w siłowni, natomiast od czwartku do soboty mają w planie po jednym treningu na boisku. Po sobotnich zajęciach wyjadą do Poznania ma mecz z Lechem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski