Michał i Agata, 16-latkowie, którzy uciekli z domu w Łodzi, zakończyli swoją podróż po Polsce w szpitalu w Suchej Beskidzkiej. W miniony piątek w samo południe włamali się do zaparkowanej na ul. Mickiewicza hondy i próbowali nią uciec w kierunku Zakopanego. Suska policja założyła blokady na drogach i namierzyła sprawców w okolicach Jordanowa. Michał, widząc zablokowaną ulicę, nacisnął na pedał gazu i próbował przy prędkości 160 km na godz. poboczem wyminąć blokadę policyjną. W efekcie uderzył nieszczęśliwie w drzewo. Michał z urazami ręki oraz Agata ze stłuczoną głową trafili do suskiego szpitala. Policjanci twierdzą, że uratował ich dobrze utrzymany przez właściciela samochód, w którym wszelkie zabezpieczenia, jak pasy i poduszki, zadziałały doskonale. Po wypadku samochód nadaje się jedynie do kasacji.
W Suchej Beskidzkiej
Dwóch nastolatków - chłopak i dziewczyna, którzy w piątek postawili na nogi prawie wszystkie wozy patrolowe suskiej policji, dochodzi do siebie w miejscowym szpitalu. (MPA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!