Zamiast klienta skontaktowała się z nim policja, gdyż oferowanie na sprzedaż narządów ciała jest przestępstwem.
Sprawa trafiła do prokuratury, która właśnie przesłała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Dariusz M. przyznał się do przedstawionego mu zarzutu, wyjaśniając, iż wszystko miało być „głupim żartem, którego nie traktował serio i wyrzucił z pamięci”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?