Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcieli sprzedać tabletki ekstazy. Trafili na policjantów po cywilu

Halina Gajda
Halina Gajda
Gorliczanie mieli przy sobie 167 tabletek ekstazy, marihuane i amfetaminę - relacjonuje Paweł Klimek.
Gorliczanie mieli przy sobie 167 tabletek ekstazy, marihuane i amfetaminę - relacjonuje Paweł Klimek. KPP Tarnów
Dwaj mężczyźni, 19 i 20-latek pojechali do Tarnowa. Szukali klienta m.in. na amfetaminę i ekstazy. Nie przypuszczali nawet, że na potencjalnych kupców wybrali sobie tajniaków z komendy.

Młodzi mieszkańcy powiatu gorlickiego - 19 i 20 lat - pojechali do Tarnowa. Niby nic dziwnego, ale nie w tym przypadku. Otóż młokosi próbowali znaleźć kupców na tabletki ekstazy. Za potencjalnych klientów wzięli… policjantów.

Choć brzmi to trochę jak żart albo recenzja kiepskiego filmu gangsterskiego, okazuje się, że życie pisze równie oryginalne scenariusze.

160 tabletek ekstazy, marihuana i amfetamina

Wszystko wydarzyło się 29 sierpnia we wspomnianym Tarnowie. Zwykła, codzienna policyjna służba - wywiadowcy z komisariatu policji Tarnów-Centrum patrolowali miasto. Ich uwagę zwrócił samochód, którego kierowca zachowywał się co najmniej dziwnie.

- Wykonywał manewry na drodze, które w pierwszym momencie można było uznać za brak znajomości miasta - relacjonuje Paweł Klimek, oficer prasowy KPP w Tarnowie.

Mundurowi mieli nosa, nie dali się zwieść pozorom i obserwacja samochodu przeniosła się na tarnowskie osiedle, tak zwaną sypialnię miasta. Gorliczanie zatrzymali się tam niedaleko jakiegoś sklepu. Policjanci, w nieoznakowanym radiowozie, tuż za nimi. I tu okazało się, że goście nikogo ani niczego nie szukają. Chwilę bowiem później, z obserwowanego samochodu wyszedł jeden z mężczyzn. Podszedł do policjantów i… zaproponował im zakup narkotyków. Musieli być ogromnie zdziwieni, ale i tak ich reakcja była błyskawiczna.

- Okazało się, że w samochodzie mieli schowane 167 sztuk tabletek ekstazy, a ponadto amfetaminę i marihuanę. Obaj zostali zatrzymani, a samochód został odholowany na parking strzeżony - dodaje rzecznik. Kierowca usłyszał zarzut posiadania środków odurzających i prowadzenia pojazdu pod ich wpływem. Jego kolega, pasażer samochodu - odpowie za posiadanie. Obaj trafili do tarnowskiej prokuratury. Zostali przesłuchani. Mają policyjny dozór oraz zakaz opuszczania kraju.

Reperkusje mogą być bolesne dla obu. Kierowca, za naruszenie zapisów kodeksu karnego, grozi do dwóch lat pozbawienia wolności oraz kara pieniężna na rzecz osób poszkodowanych, oraz pomocy postpenitencjarnej. Tu stawka jest wysoka - co najmniej pięć tysięcy złotych!

Obaj odpowiedzą również za naruszenie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, gdzie zagrożenie karą sięga do trzech lat pozbawienia wolności.

- O wysokości kary zdecyduje tarnowski sąd - zapowiada rzecznik.

Policja nie zawsze w mundurze spaceruje

Młodzi gorliczanie nie są pierwszymi, którzy wpadli w ten sposób. Podobnie było na początku stycznia w Krakowie. Tam, do nieumundurowanych policjantów patrolujących Planty podszedł chłopak. Zapytał, czy wiedzą może, jak często na Plantach pojawiają się patrole, bo ma tabletki ekstasy i nie chciałby wpaść z towarem. Patrol tabletek nie chciał kupić, za to zainteresował się oferentem. Okazało się, że to karany już wcześniej diler.

Gdziekolwiek by się to jednak nie działo, to z pewnością zdziwienia policjantów nic nie jest w stanie oddać.

Grzegorz Szczepanek, rzecznik w naszej komendzie, sprawę komentuje z lekkim uśmiechem: jak się zaczepia obce sobie osoby, to zawsze jest ryzyko, że wpadnie się na nieumundurowanego policjanta.

A zupełnie poważnie - komendy mają tak zwane wydziały wywiadowcze i choć co do zasady, wszelkie służby pracują w mundurach, to w przypadku wywiadowców, nie ma takiego obowiązku. Nie zmienia to faktu, że można trafić na policjanta po służbie albo na urlopie.

- Słysząc taką propozycję, na pewno natychmiast zareaguje - podkreśla Szczepanek.

Co zaś do „gościnnych występów” gorliczan na terenie innych jednostek, to komendy nie prowadzą statystyk wedle miejsca zamieszkania.

Istotne jest samo przestępstwo, a nie miejsce pochodzenia przestępcy.

WIDEO: Policja ostrzega: Będziemy pilnować pieszych, by nosili odblaski

Autor: TVN24, x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Chcieli sprzedać tabletki ekstazy. Trafili na policjantów po cywilu - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski