Aktorzy serialu: od lewej stoją Maciej Słota, Radosław Osmalak, Krzysztof Wnuk i Tomasz Augustynowicz, poniżej od lewej Sylwia Oksiuta, Kaja Sosnowska i Elżbieta Wójcik FOT. ANNA KACZMARZ

TELEWIZJA. Kraków doczekał się nowego szpitala. Wygląda jak prawdziwy, ale jest tylko dekoracją dla nowej produkcji telewizyjnej TVN. Premiera w lutym.

- W rolach głównych zobaczymy profesjonalnych aktorów, którzy wcielą się w postacie lekarzy -opowiada Krystyna Lasoń, producentka "Szpitala".

Na ekranie zagrają: znany z teatrów Ludowego, Bagatela i KTO Maciej Słota (w roli ordynatora Piotra Wójtowicza), Krzysztof Wnuk z Teatru Witkacego z Zakopanego (jako internista neurolog Michał Morawski), Tomasz Augustynowicz (gastroenterolog Robert Szewczyk), Elżbieta Wójcik (w roli pielęgniarki oddziałowej Elżbiety Sułowskiej) oraz blond piękność Sylwia Oksiuta (pediatra Anna Nowicka), która do Krakowa przyjechała z Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie.

W rolach pierwszoplanowych zobaczymy także dwójkę aktorów nieprofesjonalnych, którzy mają jednak spore doświadczenie ekranowe - Kaję Sosnowską oraz Radosława Osmalaka, znanych z "W-11" i "Detektywów".

- Wiedza, którą nabyłem podczas zdjęć, już mi się przydała - śmieje się Krzysztof Wnuk. - W czasie rodzinnej imprezy ktoś powiedział, że miał zator. "Miałem taki przypadek!" - odparłem, tłumacząc reszcie, co to za przypadłość.

- Tworzymy serial, który ma pachnieć życiem - opowiada Edward Miszczak, dyrektor programowy stacji. - To będzie połączenie produkcji obyczajowej i dokumentalnej.

Scenarzyści "Szpitala" mają ambicję powiedzieć coś nowego w temacie seriali medycznych. Na pierwszym planie będą nie lekarze, a ci, którzy są najważniejsi - pacjenci. Podczas tworzenia odcinków wykorzystuje się prawdziwe przypadki medyczne.

Prawdziwe jest także wyposażenie planu zdjęciowego. Zajmuje on 1000 metrów kwadratowych. Pomieszczenia, w których będą realizowane zdjęcia, znajdują się w hali niedaleko ul. Pułkownika Dąbka w Krakowie, tej samej, gdzie tworzono seriale "Majka" i "Julia". W tej chwili jest to jedno z największych studiów telewizyjnych w Polsce. Jest także jednym z najnowocześniejszych, posiada nawet tzw. green box, który służy do tworzenia ujęć z efektami specjalnymi.

- Sprzęt medyczny, który wykorzystujemy, to nie atrapy, lecz prawdziwe urządzenia - wyjaśnia Jarosław Potasz, dyrektor produkcji TVN.

Scenografowie kompletowali go przez dwa lata. Część pochodzi z krakowskich szpitali, które wymieniały urządzenia na nowsze, część przyjechała z zagranicy. Wzrok przyciąga przede wszystkim duży tomograf. Pochodzi z kliniki przy ul. Kopernika i tak naprawdę nie działa, bo nie posiada lampy naświetlającej. Wygląda jednak na tyle realistycznie, że przyciągał wzrok zgromadzonych na planie fotografów.

Twórcy przekonują, że serial nie będzie niczego upiększał. - Zobaczymy różne choroby - podkreśla Krystyna Lasoń. - Będą schorzenia nieuleczalne, a nawet śmiertelne. Widz ma poczuć się, jakby był w prawdziwym szpitalu.

Premiera serialu 11 lutego. Nie jest jeszcze znana dokładna godzina emisji, ma to być między 16 a 19. A więc w doskonałym czasie antenowym.

[email protected]